Eksperci alarmują, że emerytury obecnie młodych Polaków mogą w przyszłości wynieść zaledwie jedną trzecią ich ostatniego wynagrodzenia. Niestety nie robią oni nic, aby się przed tym zabezpieczyć. Według analityków osoby, które nie zgromadzą oszczędności na emeryturę, będą musiały pogodzić się z drastycznie pogorszającym się poziomem życia, albo poszukać źródła dodatkowych pieniędzy. Może nim być tzw. renta hipoteczna.
- Już teraz działają firmy, które w zamian za przekazanie własności nieruchomości, dożywotnio wypłacają emerytom ustaloną z góry kwotę. Osoba korzystająca z tego rozwiązania do śmierci może mieszkać w swoim mieszkaniu - tłumaczy Jarosław Sadowski główny analityk Expandera. W ten sposób emeryt pozbawia jednak majątku swoich bliskich, gdyż fundusz nie musi przekazywać żadnych pieniędzy spadkobiercom.
Obecnie popularność tego rozwiązanie jest jeszcze bardzo niska. W 2014 r. skorzystało z niego tylko kilkaset osób. Jednak w przyszłości prawdopodobnie taki sposób pozyskiwania funduszy stanie się bardziej powszechny.
- Niestety ten scenariusz wydaje się bardzo prawdopodobny, gdyż niewielu Polaków oszczędza na emeryturę - wskazuje Sadowski.
Jedynie 5 proc. pracujących posiada IKE, a 3,5 proc. IKZE. Co więcej, wielu posiadaczy takich produktów z nich nie korzysta. Dla przykładu w II półroczu 2015 r. (najnowsze dostępne dane) wpłat dokonano jedynie na 14 proc. IKZE. Nawet jeśli uwzględnimy oszczędzanie na emeryturę w inny sposób niż IKE i IKZE, to odsetek i tak pozostaje bardzo niski. Z raportu „Polak finansowym singlem" przygotowanego na zlecania Aviva Investors wynika, że tylko 3 proc. Polaków oszczędzana z myślą o emeryturze. To bardzo pesymistyczne wyniki badania. Z kolei z z raportu Fundacji Kronenberga „Postawy Polaków wobec finansów" wynika, że tylko co piąty Polak odkłada na starość, a 13 proc badanych w ogóle nie myśli o finansach na emeryturę. Alarmujące są też wyniki analizy Deutsche Banku. Według niej 43 proc. Polaków nie odkłada żadnych pieniędzy na przyszłość, a sześciu na dziesięciu nie planuje tego robić w 2016 r. Co więcej, mimo iż nasza kondycja finansowa z roku na rok jest coraz lepsza, nie przekłada się ona w sposób bezpośredni na nasze plany dotyczące oszczędzania, inwestowania czy nawet zaciągania zobowiązań.