– Nasze oszczędzanie jest krótkotrwałe i nie obejmuje niestety perspektywy długoterminowej – mówi Prezes Fundacji Kronenberga Krzysztof Kaczmar.
– Pomimo, tego, że temat niskich emerytur jest szeroko dyskutowany w mediach, niewielu z nas myśli o tym, żeby zadbać o swoje finanse w ciągu następnych kilkudziesięciu lat. Emerytura to dla nas coś bardzo odległego, wręcz abstrakcyjnego,- aż 13 proc badanych przez nas Polaków w ogóle nie myśli o finansach na ten czas – podkreśla.
Jako społeczeństwo starzejemy się coraz szybciej – w raporcie „Sytuacja demograficzna osób starszych i konsekwencje starzenia się ludności Polski w świetle prognozy na lata 2014-2050", GUS szacuje, że liczba emerytów wzrośnie z około 7 mln w 2013 r. do blisko 10 mln w roku 2050. Z szacunków GUS wynika też, że na emeryturze żyjemy przeciętnie ok. 20 lat. Zatem to, na jakim będziemy żyć za kilkadziesiąt lat, zależy w dużym stopniu od nas, tym bardziej, że braki w portfelu są problemem większości dzisiejszych emerytów. Chociaż blisko połowa pracujących Polaków (49 proc.) przewiduje, że ich emerytura będzie niższa od obecnych, tylko co piąty z nas odkłada środki z myślą o niej. Co ciekawe, wśród przyszłych emerytów są zarówno skrajni pesymiści, jak i niepoprawni optymiści. 6 proc. respondentów uważa bowiem, że ich emerytura będzie taka sama lub nawet wyższa niż ich obecne wynagrodzenie, podczas gdy 7 proc. sądzi, że nie otrzyma żadnego świadczenia prognozując, że państwa nie będzie stać na nawet najniższe emerytury. Aż 13 proc. pracujących Polaków całkowicie odrzuca natomiast temat starości przyznając, że w ogóle nie myśli o finansowym aspekcie swojego życia na emeryturze.
Rozpoczęcie regularnego oszczędzanie jest jednym z najczęściej podejmowanych noworocznych postanowień. Dziś każdy z nas może sprawdzić szacowaną wysokość swojej przyszłej emerytury. Być może rozbieżność między aktualnymi zarobkami a tym, jak mogą wyglądać za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat zmotywuje nas do oszczędzania. Tym bardziej, że jak przekonują eksperci, największą przeszkodą w podjęciu decyzji o oszczędzaniu wcale nie jest brak środków finansowych, tylko niekonsekwencja i brak kontroli nad własnymi wydatkami.