Według ekspertów, do 2025 roku millenialsi, czyli osoby urodzone pomiędzy 1980 a 1994 rokiem, będą stanowić aż 75 proc. globalnej siły roboczej. Ze względu na obecną sytuację na rynku pracy, wielu z nich w przyszłości może mieć głodową emeryturę. Młodzi pracują najczęściej na tzw. umowach śmieciowych, które w znacznej mierze nie gwarantują ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego, ochrony pracy, płacy czy prawa do urlopu. W jaki sposób młodzi pracownicy mają zadbać o swoje przyszłe świadczenia emerytalne?
Eksperci z Legg Mason przedstawiają 5 rzeczy, które millenialsi powinni wiedzieć, jeżeli chcą odpowiednio zadbać o swoje świadczenia emerytalne w przyszłości.
Według szacunków ekspertów w 2060 roku średnia emerytura może wynosić od 25 do 35 procent ostatniej pensji. Będzie to wynikać z dwóch czynników – niżu demograficznego (w 2060 r. prawdopodobnie będzie o 3,5 mln mniej Polaków niż teraz) oraz rosnącej średniej długości życia na emeryturze.
Jeżeli zależy nam, aby życie na emeryturze było dobrze zabezpieczone finansowo, powinniśmy rozpocząć odkładanie kapitału w jak najmłodszym wieku – najlepiej już w chwili wejścia na rynek pracy. Początkowo najważniejsza jest nie wysokość odkładanych środków, a sam fakt wyrobienia sobie mechanizmu oszczędzania. Niestety, jak mówią dane Komisji Nadzoru Finansowego, najczęściej realne działania w celu zabezpieczenia przyszłości na emeryturze podejmujemy dopiero po 50-tce.
Bądź na bieżąco z dostępnymi na rynku narzędziami, które pomogą w odkładaniu środków na emeryturę. Zdaniem ekspertów, funkcjonalnymi i efektywnymi podatkowo rozwiązaniami są Indywidualne Konto Emerytalne oraz Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Jak wynika z ostatnich raportów KNF, to młodzi mężczyźni (do 30. roku życia) zdecydowanie częściej decydują się na otwarcie konta IKE i IKZE niż kobiety.