Prawie każdy ma przerwy w płaceniu składek na emeryturę. Jak to wpłynie na wysokość świadczeń?

Większość 40-latków myśli o emeryturze jako o czasie, w którym będą równocześnie pracowali i dostawali świadczenie. Rozmyślaniom na ten temat częściej towarzyszy niepokój niż radość.

Publikacja: 08.01.2025 04:55

Większość 40-latków myśli o emeryturze jako o czasie, w którym będą równocześnie pracowali i dostawa

Większość 40-latków myśli o emeryturze jako o czasie, w którym będą równocześnie pracowali i dostawali świadczenie

Foto: Adobe Stock

40-latkowie to często rodzice małych dzieci i nastolatków, zwiedzający świat i realizujący swoje pasje, w momencie życia zawodowego, w którym ich kariera się rozwija i stawia przed nimi coraz to nowe wyzwania, a pozycja w pracy jest już mocna. Czy w tym kontekście jest w ogóle przestrzeń w ich życiu na myślenie o emeryturze? – zastanawia się dr hab. Katarzyna Sekścińska z UW. Przypomina, że czas między 40. a 50. rokiem życia jest ważny dla zabezpieczania przyszłości finansowej na okres emerytury. – Po to, by oszczędności były realne, niemal zawsze konieczne jest systemowe i długoterminowe (wieloletnie) odkładanie pieniędzy, co oznacza, że okres między 40. a 50. rokiem życia to „ostatni dzwonek” na rozpoczęcie tych działań – dodaje ekonomistka.

Foto: Tomasz Sitarski

Jest autorką badania „Badanie świadomości emerytalnej i postaw wobec systemu emerytalnego Polaków w wieku 41–50 lat – edycja 2024”, które przeprowadziła na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. O opinie na temat czasu emerytury, ale też o doświadczenia zawodowe mające wpływ na wysokość przyszłego świadczenia zapytano ponad tysiąc 40– 50-latków. Co 12. osoba nie myślała o czasie starości w ogóle, a kolejnych 10 proc. – raz czy dwa w życiu. Często zaś lub stale zastanawia się nad czasem na emeryturze i na temat tego, jak będzie wówczas żył, co piąty ankietowany.

Za wysoko szacujemy emeryturę z ZUS

Przemyślenia tego pokolenia nie są precyzyjne. Równocześnie uważają, że świadczenie emerytalne z ZUS powinno wystarczyć na znakomitą większość ich wydatków i prognozują, że będą mogli zrealizować tylko swoje podstawowe potrzeby życiowe. Połowa badanych uważa, że emerytura podstawowa powinna być w wysokości ok 80 proc. ich wydatków, a zdaniem 29 proc. świadczenie z ZUS powinno pokrywać wszystkie koszty życia emeryta. Jednocześnie tylko co czwarta osoba uważa, że jej będą spełnione.

Czytaj więcej

Suwak bezpieczeństwa jest coraz bogatszy. „Zaczynamy przejadać oszczędności z OFE”

Aktualne szacunki Komisji Europejskiej wskazują, że stopa zastąpienia w 2040 r. wyniesie ok 32 proc. a w 2050 r. 27 proc., ale 40-latkowie szacują stopę zastąpienia swoich przyszłych świadczeń emerytalnych wyraźnie wyżej, przeciętnie na poziomie 72 proc., czyli ją przeszacowują. Mimo to są dość sceptyczni na temat jakości swojego życia na starość.

29 proc. ankietowanych zakłada, że świadczenie emerytalne z ZUS nie pozwoli im nawet na pokrycie podstawowych potrzeb, ponad połowa (56 proc.) spodziewa się, że za świadczenie z ZUS zdoła zrealizować swoje podstawowe potrzeby, ale nic ponadto.

– Oczekiwania większości 40-latków związane z doświadczeniem w przyszłości nie najlepszej sytuacji finansowej na emeryturze, przekładają się na emocje, które ta grupa Polaków odczuwa, myśląc o swojej przyszłej sytuacji finansowej w tym okresie. Trzy najczęściej wskazywane emocje to niepokój, obawa i strach, przy czym dwie pierwsze dotyczą około połowy respondentów, zaś strach – co czwartej osoby w tej grupie – wyjaśnia Katarzyna Sekścińska.

Czytaj więcej

Ponad 3 tys. zł od każdego pracującego na przywileje emerytalne

Etat był nie dla wszystkich

Sześć na dziesięć osób miało doświadczenie pracy na umowę zlecenia lub o dzieło, a co trzecia – doświadczenie pracy bez jakiejkolwiek umowy, równolegle nie pracując na umowę o pracę. Dodatkowo co piąta osoba pracowała jako samozatrudniona i płaciła minimalne składki. Autorka badania zwraca uwagę na to, że doświadczenia pracy poza etatem są różne i sięgają nawet 35 lat, a więc zaczynają się, zanim osiągnęli oni pełnoletność. Przeciętnie osoby, które mają doświadczenie pracy bez jakiejkolwiek umowy, pracowały w ten sposób dwa i pół roku. 49 proc. osób z tej grupy przepracowało bez umowy ponad rok, 9 proc. – ponad dziesięć lat, a około 5 proc. przepracowało w ten sposób całe swoje dorosłe życie.

Praca na umowę zlecenia lub o dzieło trwała przeciętnie około czterech lat. Ale 17 proc. zarabiało tak ponad dziesięć lat, a co dziesiąta osoba z tych, która mają takie doświadczenie, pracowała w ten sposób przez niemal całe swoje dorosłe życie.

Czytaj więcej

Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące

– Długoterminowa praca na umowy cywilno-prawne czy w ramach własnej działalności lub zupełnie bez umowy mają zazwyczaj negatywny wpływ na wysokość przyszłego świadczenia emerytalnego. Dlatego decydując się na taką formę zatrudnienia, trzeba mieć świadomość konsekwencji i pamiętać o potrzebie stworzenia sobie dodatkowej ścieżki oszczędzania na emeryturę. Warto głośno mówić, że to właśnie w przypadku takich form podejmowania pracy dodatkowe sposoby gromadzenia środków na przyszłość są kluczowe – stwierdza Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE.

Nie wiemy, że praca na emeryturze zwiększa świadczenie

Być może ze względu na doświadczenia zawodowe, ale większość respondentów zamierza pracować po ukończeniu wieku emerytalnego. Przy czym 60 proc. planuje równoczesną prace i pobieranie świadczenia, a 22 proc. albo wcale nie zamierza pobierać emerytury lub zacząć po jakimś czasie od przekroczenia progu wieku emerytalnego. Gros 40-latków zakłada, że po osiągnięciu wieku emerytalnego pozostanie aktywne zawodowo. Co trzecia osoba zamierza pracować tak długo, jak jej pozwoli zdrowie, a ponad 40 proc. – ponad dziesięć lat.

Czytaj więcej

Tak dobrze, że aż źle. Zbyt niskie bezrobocie staje się problemem dla Rosji

Okazało się w czasie badania, że część ankietowanych osób nie wiedziała, że dłuższa praca zwiększa wysokość świadczenia. – Konfrontacja badanych z tym, że dodatkowy rok pracy może przełożyć się na wzrost emerytury o 7–10 proc., spowodowała spadek liczby osób chcących przejść na emeryturę o 38 pkt proc., gdy tylko będzie im wolno, o 12 proc. spadek liczby osób, które nie planowały pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego, ale również spadek o 42 proc. liczby osób, które planowały pracować dalej, nie przechodząc na emeryturę. Prawdopodobnie w ostatniej grupie znajdują się ci, którzy spodziewali się większego przyrostu wysokości miesięcznego świadczenia emerytalnego z ZUS i przedstawiona wartość była dla nich rozczarowująca – dodaje Katarzyna Sekścińska.

40-latkowie to często rodzice małych dzieci i nastolatków, zwiedzający świat i realizujący swoje pasje, w momencie życia zawodowego, w którym ich kariera się rozwija i stawia przed nimi coraz to nowe wyzwania, a pozycja w pracy jest już mocna. Czy w tym kontekście jest w ogóle przestrzeń w ich życiu na myślenie o emeryturze? – zastanawia się dr hab. Katarzyna Sekścińska z UW. Przypomina, że czas między 40. a 50. rokiem życia jest ważny dla zabezpieczania przyszłości finansowej na okres emerytury. – Po to, by oszczędności były realne, niemal zawsze konieczne jest systemowe i długoterminowe (wieloletnie) odkładanie pieniędzy, co oznacza, że okres między 40. a 50. rokiem życia to „ostatni dzwonek” na rozpoczęcie tych działań – dodaje ekonomistka.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
To już ostatni moment by skorzystać z zalet IKE i IKZE w tym roku
Emerytura
Emerytura z giełdy to nie tylko hasło
Emerytura
Europejska emerytura – jakie korzyści widzą Polacy w OIPE
Emerytura
Europejska emerytura dla polskich seniorów. Czym jest OIPE i jak oszczędzać w euro?
Materiał Promocyjny
eDO Post – nowa era bezpiecznej komunikacji cyfrowej dla biznesu
Emerytura
Polski system emerytalny z oceną dostateczną. Spadek w rankingu