Skończyły się tłuste lata dla powszechnych towarzystw emerytalnych. Firmy, które zarządzają oszczędnościami Polaków zgromadzonymi w otwartych funduszach emerytalnych mocno odczuwają zeszłoroczne zmiany systemowe przeforsowane przez rząd.
W lutym ubiegłego roku pieniądze zgromadzone w OFE zostały obcięte, a kwota która z funduszy zniknęła posłużyła do obniżenia szybko narastającego długu publicznego. Fundusze przestały być też obowiązkowe, a składkę do nich zdecydowało się poodprowadzać tylko 2,5 mln z 16 mln wcześniejszych klientów.
W efekcie mocno spadły przychody PTE z tytułu pobierania opłaty od składki i opłaty za zarządzanie.Wyniki po I półroczu porównujemy do tych sprzed dwóch lat, sprzed rządowych zmian.
Łącznie przychody towarzystw w I półroczu wyniosły 457 mln zł. To o 40 proc. mniej niż w I półroczu 2013. Zysk PTE stopniał o 42 proc. do 227 mln zł.
Powiązać opłaty z wynikami
Najbardziej spadła opłata od składki - o 85 proc. do 25 mln zł. To efekt nie tylko mniejszych napływów do OFE, ale też cięcia maksymalnego poziomu pobieranej opłaty. Przed zmianami każde PTE pobierało od wpływających do funduszy emerytalnych składek prowizję w wysokości maksymalnie 3,5 proc., która po wejściu ustawy emerytalnej w życie została obcięta o połowę do limitu 1,75 proc. Jednak głównym źródłem dochodu zarządzających funduszami PTE była opłata za zarządzanie, której wysokość zależy od wielkości funduszu. Tych opłat towarzystwa dostały 378 mln (30 proc. mniej).