W ubiegłym roku Polska przeprowadziła kontrowersyjne zmiany w systemie emerytalnym. Jak pan je ocenia?
Polski rząd umorzył obligacje skarbowe, w które zainwestowały pieniądze przyszłych emerytów fundusze emerytalne. Z punktu widzenia zaufania do państwa było to działanie niezwykle szkodliwe. Jak można wierzyć przyjacielowi, które nas zdradza? Tu działa podobny mechanizm. Niestety, bieżące potrzeby finansów publicznych wzięły górę. To bardzo destrukcyjne dla psychologicznego postrzegania całego systemu emerytalnego. Na pewno nie zachęci ludzi do długoterminowego odkładania pieniędzy.
Czy da się taką wyrwę w zaufaniu naprawić?
To będzie długotrwały proces. Kiedy prezydent Nixon w niełasce ustępował ze stanowiska po aferze Watergate odbudowa zaufania społeczeństwa amerykańskiego do władzy zajęła dekady. Na pewno pomocne w budowaniu świadomości finansowej może być krzewienie wiedzy zwłaszcza wśród młodych ludzi.
Jak taką edukację powinno się prowadzić?