Od poniedziałku mechanizm suwaka bezpieczeństwa rozpoczyna na bieżąco obejmować osoby, którym do emerytury pozostało 10 lat. Ich pieniądze odłożone przez lata w OFE będą stopniowo co miesiąc przenoszone do ZUS. Tylko w tym roku może to być nawet 4,7 mld zł.
Dla otwartych funduszy emerytalnych oznacza to konieczność utrzymywania stałych zasobów gotówki pod obowiązkowe przelewy do ZUS. Zarządzający OFE dążą do zapewnienia portfelom odpowiedniego poziomu dywersyfikacji, bezpieczeństwa i płynności. Fundusze emerytalne rozpoczęły więc proces stopniowej sprzedaży polskich akcji, zwiększając jednocześnie ekspozycję na instrumenty zagraniczne.
- To zjawisko najprawdopodobniej będzie kontynuowane w kolejnych kwartałach, natomiast nie obawiałbym się masowej podaży akcji ze strony OFE, bo nie leżałoby to w czyimkolwiek interesie - uspokaja Ryszard Rusak, zarządzający akcjami w Union Investment TFI. Jego zdaniem suwak jeszcze przez dłuższy czas czas nie powinien wymuszać na OFE konieczności szybszego tempa sprzedawania akcji.
- Saldo napływów netto do OFE, uwzględniając dywidendy, przez najbliższe kilka lat będzie lekko dodatnie - uważa Rusak. - Stąd dużo ważniejsza dla polskiej giełdy będzie polityka inwestycyjna funduszy - dodaje.
Michał Sopiel, analityk DM BZ WBK