Ujawnić zarobki szefów PTE, czy nie?

Resort sprawiedliwości chce, by oświadczenia majątkowe składali także szefowie Powszechnych Towarzystw Emerytalnych. Pracodawcy są przeciwni. PTE również.

Publikacja: 28.10.2014 14:10

Ujawnić zarobki szefów PTE, czy nie?

Foto: Flickr

Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by więcej grup zawodowych składało oświadczenia majątkowe. Resort chce, by oświadczenia o swoim stanie posiadania składali: lekarze orzecznicy ZUS i KRUS, osoby zatrudnione na określonych stanowiskach w tych instytucjach oraz w NFZ, konsultanci medyczni, członkowie zespołów do spraw orzekania o niepełnosprawności i rzecznik praw pacjenta. W projekcie ustawy wyłączono też jawność oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy ABW, CBA, Agencji Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Na listę mają zostać wciągnięci m. in. członkowie zarządów i członkowie organów nadzorczych powszechnych towarzystw emerytalnych (PTE). Ustawa miałaby wejść w życie 1 maja przyszłego roku.

Włączenie do listy PTE to zły pomysł – uważa Konfederacja Lewiatan. Co do zasady Lewiatan popiera kierunek zmian, który zmierza do ujednolicenia standardów dotyczących formy i treści oświadczeń oraz sposobu ich kontroli. Projekt stwarza jednak także zagrożenia i może niekorzystnie wpływać na prowadzenie działalności gospodarczej.

- Z punktu widzenia organizacji zrzeszającej prywatnych przedsiębiorców, szczególne wątpliwości budzi zamiar rozszerzenia zakresu dotychczas obowiązujących przepisów ustawy z sierpnia 1997 r. o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych zarówno w zakresie przedmiotowym - znacznie szerszy katalog elementów składanego oświadczenia, jak również podmiotowym - dotychczas obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych nie byli objęci członkowie organów nadzorczych towarzystw emerytalnych - uważa Konfederacja Lewiatan.

Zdaniem Lewiatana nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej regulacji ponieważ członkowie zarządów czy rad nadzorczych PTE nie są osobami pełniącymi funkcje publiczne, gdyż PTE to podmioty prywatne i niefinansowane przez państwo.

Należy też pamiętać, że już w obecnym stanie prawnym członkowie zarządów PTE składają oświadczenia majątkowe KNF, przy czym oświadczenia te są poufne i nie podlegają ujawnieniu.

- Tymczasem, składanie oświadczeń majątkowych, zawierających ze swojej istoty dane o istotnej wrażliwości, które następnie są ujawniane do wiadomości publicznej, stanowi istotne i nieuzasadnione ograniczenie konstytucyjnie zagwarantowanego prawa do prywatności - podkreśla Lewiatan.

Przeciwne ujawnieniu zarobków zarządów są także same PTE. Zdaniem Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych członkowie zarządów i rad nadzorczych PTE, jako osoby wybierane przez kapitał prywatny, stanowią inny rodzaj podmiotów niż osoby pełniące funkcje publiczne, finansowane bezpośrednio lub pośrednio przez budżet państwa lub budżety samorządów terytorialnych.

- Publiczne ujawnianie informacji o stanie majątkowym członków zarządu i rad nadzorczych powszechnych PTE nie znajduje uzasadnienia - uważa IGTE.

Jak uzasadnia swoje stanowisko Izba PTE są  podmiotami prywatnymi i nie są w żaden sposób finansowane przez państwo. Członkowie zarządów i rad nadzorczych PTE mają przede wszystkim kompetencje odpowiednio zarządcze i nadzorcze względem PTE (akcjonariuszami PTE są podmioty prywatne), trudno więc uznać, że pełnią oni jakąkolwiek funkcję publiczną. Co więcej, funkcja członka rady nadzorczej wyraża się w działaniu w wewnętrznych strukturach osoby prawnej i tym samym podstawowy cel ustawy (tj. zapobieganie korupcji) nie będzie osiągnięty poprzez nałożenie obowiązku składania oświadczeń na członków rad nadzorczych – gdyż nie są oni eksponowani na ryzyko korupcji. Wykonywane przez nich funkcje nie mają charakteru władczego – nie wydają decyzji administracyjnych, orzeczeń, rozstrzygnięć kształtujących prawa i obowiązki osób trzecich, etc. – zatem co do zasady nie są oni podmiotami podatnymi na korupcję.

IGTE zwróciła się oficjalnie do Ministra Sprawiedliwości z prośbą o wykreślenie z projektu ustawy przepisu art. 2 pkt 67 oraz powiązanych z tym innych propozycji zapisów.

Cały projekt ustawy skrytykowała część organizacji pozarządowych. Fundacji Panoptykon, która za cel stawia sobie działanie na rzecz wolności i ochrony praw człowieka w społeczeństwie nadzorowanym uważa, że konieczność wypełniania oświadczeń majątkowych, a potem ich publikowania jest ingerencją w prywatność.

- Każda taka ingerencja musi spełniać standardy ograniczania praw człowieka wynikające z konstytucji - mówi  Anna Walkowiak z Fundacji Panoptykon, dodając że chodzi o art. 31 ust. 3 konstytucji.

Zdaniem Fundacji nie wszystkie osoby, objęte w myśl nowego projektu obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych można uznać za osoby pełniące funkcje publiczne. - Mamy wątpliwości, czy np. asystentów sędziów można uznać za takie osoby i czy składanie przez nich oświadczeń majątkowych jest naprawdę potrzebne - zaznacza Walkowiak.

Fundacja Panoptykon uważa też, że zbyt szeroki jest przewidziany w projekcie zakres ujawniania oświadczeń.

- Wszystkie oświadczenia majątkowe - poza składanymi przez funkcjonariuszy służb specjalnych (z mocy ustawy) i osoby sprawujące wybrane stanowiska w niektórych służbach mundurowych (jeśli Rada Ministrów tak postanowi) - mają podlegać publikacji w Biuletynach Informacji Publicznej. I nie ma tu znaczenia, czy mówimy o osobach wybieranych na stanowiska w wyborach powszechnych, czy o zwykłych urzędnikach. Wszystkich traktujemy tak samo, choć sami projektodawcy przyznają, że zakres ich kompetencji może się zasadniczo różnić. W ten sposób pomija się dwojaką rolę oświadczeń majątkowych: z jednej strony gwarantują one jawność życia publicznego - przede wszystkim, gdy chodzi o najważniejsze osoby w państwie, a z drugiej umożliwiają walkę z korupcją. W tym pierwszym przypadku publikowanie oświadczeń majątkowych jest w pełni uzasadnione. Natomiast ten drugi cel można spróbować osiągnąć już przez samo składanie oświadczeń i ich weryfikację, choćby przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Publikowanie wszystkich oświadczeń nie jest niezbędne, a tym samym będzie stanowić nadmierną ingerencję w prywatność setek tysięcy sędziów, urzędników, funkcjonariuszy i żołnierzy. A wystarczy kierować się prostą zasadą: więcej władzy i ważniejsza funkcja, tym mniej prywatności - głosi stanowisko Fundacji w sprawie projektu.

Fundacja proponuje zatem, by publikować swoje oświadczenia musiały tylko osoby pełniące stanowiska wybieralne i sprawujące najważniejsze funkcje w państwie.

- Jawność życia publicznego jest oczywiście ważną wartością społeczną, ale trzeba pamiętać, że także osoby pełniące funkcje publiczne mają prawo do prywatności. Trzeba ważyć te dwie wartości i trzeba w każdym przypadku zastanowić, czy naprawdę trzeba wszystko publikować i czy prywatność osób nie pełniących wysokich funkcji w państwie nie jest ważniejsza niż jawność - mówi  Walkowiak.

Znacznie bardziej przychylna wobec projektu jest opinia Fundacji im. Stefana Batorego.

- Dobrze, że zabrano się za ujednolicenie oświadczeń - mówi  Grażyna Kopińska z programu "Odpowiedzialne państwo" Fundacji Batorego. Przyznaje jednak, że rzeczywiście "nie ma większego sensu" wymaganie oświadczeń majątkowych od takich osób jak Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Obywatelskich czy Rzecznik Praw Pacjenta i lista osób zobowiązanych do składania oświadczeń jest "nieco za szeroka".

- Oświadczenia majątkowe mają zapobiegać ewentualnej korupcji. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, by ktoś chciał korumpować Rzecznika Praw Obywatelskich - mówi Kopińska. Fundacja Batorego nie wierzy też, że - tak jak deklaruje resort sprawiedliwości - zmiany nie spowodują żadnych konsekwencji budżetowych. Zwiększenie liczby osób składających oświadczenia i znacznie większa liczba kontroli będą musiały spowodować większe wydatki - uważa Fundacja. Proponuje też zmodyfikować zapis dotyczący terminów składania oświadczeń - zamiast składać je raz w roku zobowiązani mogliby, zdaniem Fundacji, składać je także wtedy, kiedy znacznie podwyższą swój stan majątkowy.

Kopińska nie ma natomiast zastrzeżeń do zasady jawności oświadczeń. - Uważamy, że powinny być jednakowe zasady dla wszystkich. Skoro oświadczenia są jawne, nie widzimy powodu, by robić bardzo dużą ilość wyjątków - mówi PAP. Ekspertka Fundacji Batorego jest też zaniepokojona negatywnym stosunkiem środowisk prawniczych do projektu. - Ze zdziwieniem przeczytałam opinie sędziów, bo one wręcz kwestionują sens składania oświadczeń majątkowych - zaznacza Kopińska.

Przygotowany w maju przez resort sprawiedliwości projekt proponuje rozszerzenie grona osób zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych. Obecnie oświadczenia musi składać ponad pół mln osób, po zmianach ma być to ponad 800 tys. Zasadniczym motywem proponowanych zmian jest konieczność funkcjonowania skutecznego systemu prewencji i kontroli antykorupcyjnej, jak również przejrzystości życia publicznego pozwalającej na społeczną kontrolę majątku polityków i urzędników, także w celu zwiększenia poziomu zaufania do sektora publicznego.

Zgodnie z projektem do składania oświadczeń - oprócz dotychczas objętych tym obowiązkiem - mają być zobowiązani: członkowie Rady Polityki Pieniężnej oraz członkowie Zarządu Narodowego Banku Polskiego - jako osoby wchodzące w skład organów banku centralnego, a także zastępcy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Przewiduje się zobowiązanie do składania oświadczeń majątkowych zarówno przewodniczącego, jego zastępców oraz członków Komisji Nadzoru Finansowego, jak również pracowników Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Obowiązek ten mają mieć także pracownicy Urzędu Patentowego oraz Państwowej Inspekcji Pracy, dyrektor generalny Najwyższej Izby Kontroli oraz kontrolerzy Izby.

Do składania oświadczeń mają być ponadto zobowiązani: członkowie Trybunału Stanu, ławnicy, starsi referendarze sądowi, referendarze sądowi w sądach powszechnych i administracyjnych, asystenci sędziów, dyrektorów sądów powszechnych, asesorów prokuratury oraz asystenci prokuratorów, kuratorów sądowych, asesorów komorniczych, notariuszy i zastępców notarialnych oraz osób posiadających licencję syndyka, powołanych do wykonywania czynności syndyka, nadzorcy sądowego albo zarządcy.

Przewidziano, że obowiązek składania oświadczenia będą mieli również pozaetatowi członkowie samorządowych kolegiów odwoławczych, pracownicy samorządowi, pracownicy jednostek organizacyjnych, którzy podlegają ustawie o pracownikach samorządowych. Uwzględniono też strażników miejskich jako członków formacji uprawnionej m.in. do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. W ocenie MS oświadczenia majątkowe powinny też składać osoby posiadające uprawnienia egzaminatora w zakresie uprawnień do kierowania pojazdami.

Przewidziano ponadto obowiązek składania oświadczenia majątkowego przez wszystkich żołnierzy Żandarmerii Wojskowej jako wyodrębnionej i wyspecjalizowanej służby powołanej m.in. do wykrywania przestępstw i wykroczeń popełnionych w szczególności przez żołnierzy, ujawniania i ścigania ich sprawców oraz ujawniania i zabezpieczania dowodów tych przestępstw i wykroczeń - a zatem czynności o charakterze zbliżonym do wykonywanych przez policję, której funkcjonariusze są zobowiązani do składania oświadczeń majątkowych.

Obecnie projekt jest po fazie konsultacji. Bardzo negatywną opinię o nim, zwłaszcza o powszechności ujawniania oświadczeń, wyrazili Krajowa Rada Sądownictwa i Prokurator Generalny.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by więcej grup zawodowych składało oświadczenia majątkowe. Resort chce, by oświadczenia o swoim stanie posiadania składali: lekarze orzecznicy ZUS i KRUS, osoby zatrudnione na określonych stanowiskach w tych instytucjach oraz w NFZ, konsultanci medyczni, członkowie zespołów do spraw orzekania o niepełnosprawności i rzecznik praw pacjenta. W projekcie ustawy wyłączono też jawność oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy ABW, CBA, Agencji Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Pozostało 95% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami