Wybrani w październiku 2013 roku socjaldemokracji powrócili do władzy, którą wcześniej sprawowali do 2006 roku. W międzyczasie rządzili centroprawicowcy, którym w 2013 udało się wprowadzić w Czechach drugi filar emerytalny. Po kilku miesiącach od wprowadzenia zmian, ministerstwo finansów proponuje zniesienie reformy i powrócenie do państwowych emerytur do 2017 roku.
W Czechach na potrzeby emerytur ściągane jest 28 proc. dochodów. Od wprowadzenie reformy obywatele mogli się zdecydować na przekazywanie 3 proc. do inwestowania w funduszach emerytalnych. Celem tych zmian była chęć budowania oszczędności, które ograniczyłyby ryzyko niższych emerytur państwowych w przyszłości ze względu na starzejące się społeczeństwo.
System repartycyjny w Czechach ciągle generuje deficyt. Na koniec 2013 roku było to 50 mld czeskich koron (2,5 mld dolarów).
Na zniesienie reformy Ministerstwo Finansów Czech ma trzy opcje. Pierwsze dwie pozwolą zachować ludziom pieniądze, które zaoszczędzili w zreformowanym systemie, łącznie ze składkami państwowymi. Trzecia opcja, niezalecana przez ministerstwo, zabrałaby obywatelom państwowe pieniądze.
Rzecznik ministerstwa na razie nie chce komentować tych informacji, które pojawiły się w czeskiej prasie. – Na razie trwają prace w grupie roboczej powołanej w celu poradzenia sobie z emeryturami i dopiero jak się zakończą będę mógł coś powiedzieć -podsumował.