Luksusowe limuzyny dla urzędników ZUS

Automatyczna skrzynia biegów, 165 koni mechanicznych, aluminiowe felgi 17-calowe i skórzana tapicerka. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynajmie na cztery lata dwie luksusowe limuzyny.

Publikacja: 07.05.2014 20:41

Luksusowe limuzyny dla urzędników ZUS

Foto: ROL

Jak ustalił reporter telewizji Superstacja Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma dostać dwa samochody już w czerwcu. W przetargu ZUS zaznaczył, że auta muszą być wyprodukowane w 2014 roku. W specyfikacji urzędnicy wymagają też, by samochody miały co najmniej 165 koni mechanicznych, automatyczną skrzynię biegów, fotele skórzane, lakier czarny metalizowany, a nawet przyciemniane szyby z tyłu. Po co ZUS-owi takie limuzyny?

- Bardzo często zdarzają się takie sytuacje, że na przykład jesteśmy tutaj w centrali i spotkania organizuje któreś z ministerstw czy któraś z innych instytucji centralnych i na takie spotkanie delegowani są pracownicy centrali, nasi eksperci, więc taki samochód oczywiście służy do tego, żeby podwieźć na Bracką czy na Marszałkowską takiego eksperta - tłumaczy rzecznik ZUS Jacek Dziekan.

- Żyjemy w XXI wieku i tak jak państwo przed telewizorami używacie samochodów do tego żeby się przemieszczać z jednego miejsca na drugie, tak samo pracownicy ZUS-u używają tego wynalazku na czterech kółkach, żeby móc funkcjonować - mówił rzecznik ZUS w rozmowie z telewizją Superstacja.

- To wyposażenie dodatkowe, które jest w tym samochodzie to tak naprawdę standard w tej klasie pojazdów i mówimy tutaj o rzeczach, które są niezbędne czy to dla bezpieczeństwa czy też dla pewnego standardu podróżowania. Samochód służbowy to jest miejsce pracy. Kierowca siedzi za kierownicą i prowadzi ten samochód, a prezes czy też członek zarządu z reguły ma na kolanach laptopa, a przy uchu komórkę i po to żeby ta praca była na jakimś podstawowym poziomie komfortu, ten samochód ma jakieś dodatkowe wyposażenie w rodzaju na przykład fotela, który daje się elektrycznie przesunąć - mówi Jacek Dziekan, rzecznik ZUS.

Innego zdania jest Marcin Chludziński, prezes Fundacji Republikańskiej, który nie kryje, że przypomina mu to Bizancjum.

- To bardzo dziwne, gdy instytucje publiczne kierują się przede wszystkim luksusem w użytkowaniu samochodu, a nie kosztami eksploatacji i ceną tego samochodu. Luksus dla urzędnika państwowego jest czymś demoralizującym, ponieważ daje zły przykład. Jest to wizerunkowo bardzo fatalne, dlatego że ludzie mają absolutnie negatywną opinię o tych, którzy sprawują funkcje publiczne za pieniądze podatnika - komentuje Chludziński.

ZUS

Jak ustalił reporter telewizji Superstacja Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma dostać dwa samochody już w czerwcu. W przetargu ZUS zaznaczył, że auta muszą być wyprodukowane w 2014 roku. W specyfikacji urzędnicy wymagają też, by samochody miały co najmniej 165 koni mechanicznych, automatyczną skrzynię biegów, fotele skórzane, lakier czarny metalizowany, a nawet przyciemniane szyby z tyłu. Po co ZUS-owi takie limuzyny?

- Bardzo często zdarzają się takie sytuacje, że na przykład jesteśmy tutaj w centrali i spotkania organizuje któreś z ministerstw czy któraś z innych instytucji centralnych i na takie spotkanie delegowani są pracownicy centrali, nasi eksperci, więc taki samochód oczywiście służy do tego, żeby podwieźć na Bracką czy na Marszałkowską takiego eksperta - tłumaczy rzecznik ZUS Jacek Dziekan.

Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości