Przejście na emeryturę najmocniej odczuwają kobiety. Ich dochody średnio spadają o 68 procent i mogą liczyć na nieco ponad 6,5 tysiąca funtów emerytury rocznie. Mężczyźni średnio otrzymują niemal 11 tysięcy funtów rocznie i muszą się pogodzić z ograniczeniem finansów o 60 procent.
Przeprowadzona wcześniej w styczniu ankieta na osobach powyżej 50. roku życia pokazała, że 74 procent kobiet nie jest świadomych w jakiej wysokości dostaną państwowe emerytury.
Przy czym na Wyspach bardzo rozwinięte jest dodatkowe indywidualne oszczędzanie na emeryturę i niewielka część emerytów żyje wyłącznie na garnuszku państwa. Jak wynika z badań tylko 19 procent kobiet i 12 procent mężczyzn będzie musiało polegać jedynie na tej państwowej emeryturze, gdyż nie posiadają żadnych prywatnych emerytalnych oszczędności.
Około 30 procent respondentów w wieku od 60 do 69 lat przyznało się, że zmieniło swoje plany emerytalne w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Aż 85 procent z nich planuje pracować dłużej niż wcześniej zakładali. Jednym z powodów może być fakt, że przestając pracować, ciężko jest sfinansować swój dotychczasowy styl życia z emerytury.
Ubezpieczyciele zaznaczają, że wielu ludzi przechodzi na emeryturę z długami. Około 12 procent ma niespłacone karty kredytowe, a 7 procent nie uporało się jeszcze z kredytem hipotecznym. Poprzednie pokolenia nie przechodziły aż tak zadłużone na emeryturę.