W poprzednim tekście przywołałem szereg argumentów, które przemawiają za potrzebą wprowadzenia istotnych zmian do naszego systemu emerytalnego, m.in. wspomniałem o wynikach badania Melbourne Mercer Global Pension Index, w tym o sposobie w jaki ranking podsumowujący to badanie powstaje. W ten właśnie sposób zdefiniowałem pośrednio kierunki zmian, które pozwoliłyby Polsce istotnie wspiąć się na liście ocenianych krajów. Odwołałem się również do szeregu uniwersalnych propozycji dotyczących zmian w systemach emerytalnych formułowanych przez osoby na co dzień zajmujące się tą dziedziną wiedzy, wskazując, że rekomendacje takie odwołują się do kilku kluczowych elementów, wśród których wymienić można: dywersyfikację źródeł emerytur (wielofilarowość systemów), konieczność rozwijania systemów zakładowych oraz zachęcanie obywateli do indywidualnego oszczędzania.
Łatwo zauważyć, że listę tych rekomendacji stosunkowo łatwo jest „połączyć" z listą problemów przed którymi stoją Polska i inne kraje reformujące swojej systemy emerytalne. W tych konkretnych przypadkach listę otwierają: 1) problem braku powszechności systemów uzupełniających (polskie pracownicze programy emerytalne – PPE, indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego – IKZE oraz indywidualne konta emerytalne - IKE), 2) kwestia nieodpowiednich zachęt fiskalnych, 3) niska efektywność inwestowania środków, głównie będąca efektem braku transparentności produktów inwestycyjnych oraz zbyt wysokich kosztów ponoszonych na rzecz instytucji finansowych, 4) problem podejmowania nieracjonalnych decyzji przez indywidualnych inwestorów, a w końcu 5) niska świadomość ekonomiczna obywateli.
W każdym z tych obszarów można podejmować działania „wybiórcze" koncentrując się np. na rozwiązaniach najłatwiejszych do wdrożenia, lub takich, które (potencjalnie) przyniosą najszybsze lub największe efekty. Jednak oczywistym jest, że najbardziej efektywnym, choć z drugiej strony najtrudniejszym byłoby podejście w którym system zmieniany jest kompleksowo. Niezależnie od wybranego podejścia i tak zmiany dotyczyć będą poszczególnych elementów, ale to dzięki ich „wewnętrznej spójności i synergii" możliwym jest osiągnięcie dodatkowego efektu. I właśnie taki „kompletny" system zmian przedstawiam poniżej. Ich kompletność oczywiście nie oznacza, że nie można wprowadzić tych zmian osobno, lub też, że nie istnieją inne (być może lepsze) pomysły na zreformowanie polskiego systemu emerytalnego. Chcę jedynie wyrazić przekonanie, że największy sukces zapewnia odwaga w formułowaniu propozycji oraz konsekwencja w ich wdrażaniu. Wybiórcze zmiany – choć oczywiście również potrzebne – prawdopodobnie przyniosą jedynie częściową poprawę.
Kompleksowe propozycje wymagają wiedzy i precyzyjne zdefiniowanych celów i warunków „wyjściowych". Na etapie wdrażania kluczem są natomiast konsekwencja i odwaga w ich wprowadzaniu w życie. Premia za ryzyko związane z takim kompletnym procesem powinna jest znacząco pokryć potencjalne koszty, a właściwy sposób sformułowania rekomendacji i zaplanowanie procesu zmian istotnie ograniczyć ryzyko niepowodzenia.
Przechodząc do samych pomysłów pozwoliłem sobie ich nie szeregować (np. pod kątem znaczenia), dodatkowo przyjąłem, że z listy pięciu „głównych problemów" - przedstawionych powyżej - to pierwsze trzy decydować będą o końcowym efekcie zmian. W związku z tym to właśnie na nich chciałbym się skupić w opisie jak niżej.