Od dziś do końca lipca klienci otwartych funduszy emerytalnych mają czas na decyzję, czy chcą, aby część ich składki nadal trafiała do OFE czy też w całości zostawała w ZUS. Według ekspertów wpływ na decyzje ubezpieczonych mogą mieć efekty inwestycji funduszy.
Tymczasem po dwóch miesiącach od przejęcia przez państwo obligacji skarbowych posiadanych przez OFE i wprowadzenia zakazu inwestowania w te instrumenty widać, jak bardzo wartość jednostek rozrachunkowych jest obecnie uzależniona od koniunktury na giełdzie.
Trudny marzec ?na rynkach
Według naszych wyliczeń od momentu zabrania funduszom połowy aktywów (1 lutego) zarobiły one nieco ponad 2 proc. Ale w samym marcu (do 27 marca) średnia stopa zwrotu była ujemna i wyniosła -2,82 proc. W tym czasie warszawska giełda zanotowała głębszy spadek, który wyniósł -4,03 proc. (indeks WIG).
OFE radziły sobie w marcu zdecydowanie lepiej niż fundusze inwestycyjne. Z szacunków Analiz Online wynika, że w tym samym okresie fundusze polskich akcji straciły średnio 4,1 proc., a fundusze akcji małych i średnich spółek zniżkowały przeciętnie o 4,7 proc.
– Czynnikami, które miały największy wpływ na wyniki OFE w marcu były wydarzenia na Ukrainie i w Rosji – uważa Marcin Żółtek, członek zarządu i szef inwestycji w Aviva PTE. – Prawo nakłada na fundusze obowiązek trzymania w tym roku 75 proc. aktywów w akcjach, więc siłą rzeczy wyniki OFE są bardzo mocno skorelowane z tym, co się dzieje na rynkach – dodaje. Obecnie w aktywach OFE akcje stanowią niemal 90 proc.