Trwające od września zwyżki na giełdzie mocno podniosły wartość akcyjnej części aktywów otwartych funduszy emerytalnych. Te, szykując się na zmiany w systemie emerytalnym, starają się trzymać w ryzach udział akcji w swoich portfelach. W listopadzie sprzedały więcej akcji, kończąc dwuletni trend dodatnich zakupów netto na giełdzie.
Wyprzedaż akcji
Od dłuższego czasu mieliśmy do czynienia z regularnym nabywaniem akcji przez fundusze emerytalne. W samym 2013 roku saldo zakupów netto wynosi już kilkanaście miliardów złotych. Jak pokazują szacunki domów maklerskich, w listopadzie OFE po raz pierwszy od października 2011 roku sprzedały więcej akcji, niż kupiły.
Według wyliczeń DM PKO BP sprzedaż netto akcji przez OFE w zeszłym miesiącu wyniosła 248 mln zł. DM BZ WBK oszacował tę wartość na 156 mln zł, Espirito Santo na 779 mln zł, a Wood and Company na aż 824 mln zł.
– W listopadzie dynamika pozytywnych przepływów kapitałowych na rynku akcji ze strony OFE uległa znacznemu wyhamowaniu. Jednak oceny co do salda transakcji są dość zróżnicowane – mówi Zbigniew Rębisz, dealer i ekspert ds. rynków kapitałowych biura inwestycji PKO PTE. – Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są oczekiwania co do podaży akcji związanej z koniecznością przekazania środków do Skarbu Państwa ze strony tych OFE, które mają w portfelu zbyt mało obligacji i gotówki – tłumaczy Rębisz.
Według Marka Sojki, wiceprezesa PTE PZU, fundusze emerytalne podejmując decyzję o przerwaniu trwającego ponad 2 lata zakupowego trendu na giełdzie kierowały się kilkoma czynnikami.