Ci, którzy liczyli, że rząd weźmie sobie do serca zastrzeżenia kilkudziesięciu instytucji, w tym wielu państwowych, będą srodze zawiedzeni. Owszem, część uwag została uwzględniona, ale odświeżony projekt tylko nieznacznie różni się od tego pierwotnego.
Na nic zdały się zastępy prawników i ekonomistów wzywających rząd do rozsądku. Na nic zdały się dziesiątki negatywnych opinii projektu zmian w OFE przesłane do resortu pracy w ramach konsultacji społecznych i międzyresortowych. Rząd pozostaje niewzruszony.
Po miesiącu zbierania ocen mamy nową, poprawioną wersję projektu zmian w OFE. Dokument w niewielkim stopniu różni się od poprzedniego.
– Te zmiany nie rozwiewają żadnych wątpliwości i żadnych zastrzeżeń, których było tak dużo. Zmiany są drobne i można przypuszczać, że służą jedynie temu, żeby Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej mogło powiedzieć, iż przeprowadziło konsultacje projektu – podkreśla Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
1. Więcej czasu na decyzję
Nowy projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mieli cztery miesiące (do 31 lipca 2014 r.) na decyzję, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej trafiało do otwartych funduszy emerytalnych. W wersji pierwotnej była mowa o trzech miesiącach – okres ten więc nieznacznie wydłużono.