Zmiany słuszne, ale spóźnione

Niski zryczałtowany podatek dochodowy przy podejmowaniu oszczędności i jeden kwotowy limit wpłat na rachunek to najważniejsze propozycje korekt w konstrukcji indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego.

Publikacja: 26.09.2013 07:34

Zmiany słuszne, ale spóźnione

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało wprowadzenie zmian w trzecim filarze systemu emerytalnego (obejmuje różne dobrowolne formy gromadzenia kapitału na starość). Chodzi o Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), które teraz działają według skomplikowanych zasad. Zostały wprowadzone na początku 2012 r., ale nie zyskały popularności i ma je niewielki odsetek Polaków.

Główna korzyść z oszczędzania na IKZE polega na tym, że kwoty wpłacane na konto można odliczyć od podstawy opodatkowania. Poza tym nie płaci się podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki). Przy wypłacie oszczędności trzeba będzie jednak odprowadzić podatek dochodowy.

Propozycje ministra

Podczas posiedzenia rządu  17 września resort pracy zaproponował wprowadzenie dwóch głównych zmian w działaniu IKZE.

Po pierwsze, wypłata pieniędzy zgromadzonych na koncie (możliwa po ukończeniu 65. roku życia) miałaby być opodatkowana zryczałtowanym (równym dla wszystkich) podatkiem dochodowym. Teraz oszczędności w IKZE przy wypłacie są opodatkowane stawką PIT: 18-proc. lub 32-proc. Nowy ryczałt miałby zostać ustalony na stosunkowo niskim poziomie.  Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej, proponuje, by było to 5 proc.

Po drugie, wpłaty na IKZE miałyby być objęte limitem kwotowym. Maksymalna wartość wpłaty na konto zostałaby ustalona na poziomie ok. 4 tys. zł rocznie.

5 proc. to proponowana wysokość zryczałtowanego podatku dochodowego, który byłby odprowadzany przy wypłacie pieniędzy z IKZE

To również spore ułatwienie. Teraz roczny limit wynosi 4 proc. podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne za rok poprzedzający wyliczenie składki na IKZE (4 proc. wynagrodzenia brutto). Maksymalna roczna wartość wpłat na IKZE dla wszystkich, niezależnie od wysokości wynagrodzenia, zależy od ustalanego każdego roku rocznego limitu kwotowego. W tym roku jest to 4231 zł.

Specjaliści są „za"

– Zaproponowane zmiany mają sens, bo upraszczają cały system i zmniejszają kwotę podatku, którą w przyszłości zapłacą oszczędzający na IKZE – uważa Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI.

– Na pewno są to najważniejsze zmiany, których chciał rynek (kwotowy limit i preferencyjna stawka przy podejmowaniu pieniędzy). Najlepszym rozwiązaniem byłby jednak jeden prosty i dla wszystkich zrozumiały produkt, z klarowną ulgą, prostymi zasadami uczestnictwa, a nie mnożenie produktów i mieszanie ludziom w głowach – mówi Robert Garnczarek, prezes Axa PTE.

Oprócz IKZE instytucje finansowe, zgodnie z ustawowymi regulacjami, oferują również indywidualne konta emerytalne (IKE), które działają na jeszcze innych zasadach.

Czas na zmiany nie jest najlepszy

Propozycje nie są nowe.  Podobne zmiany resort pracy postulował (zaproponował Ministerstwu Finansów) na początku tego roku i wcześniej, w 2012 r. Resort Jacka Rostowskiego nie zaakceptował tamtych propozycji, argumentując, że konta działają zbyt krótko, żeby ocenić, czy się sprawdziły.

Teraz w kontekście głębokich zmian w systemie emerytalnym (OFE mają zacząć działać na nowych zasadach od połowy przyszłego roku) koncepcja Ministerstwa Pracy ma większe szanse na poparcie. Została bowiem przedstawiona w ramach rządowego przeglądu funkcjonowania systemu emerytalnego, tego samego, który zakłada zmiany w OFE.

Nowe IKZE mają zachęcić Polaków do gromadzenia kapitału na emeryturę. IKZE w obecnej wersji nie udało się przyciągnąć oszczędzających. Co prawda zostało założonych ponad 509 tys. indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego, ale  tylko na 30 tys. IKZE dokonano wpłat w pierwszym półroczu 2013. Łączna wartość oszczędności zebranych na IKZE na koniec czerwca 2013 r. wynosiła  niecałe 80 mln zł.

Choć zmiany idą w dobrym kierunku, nic nie wskazuje na to, żeby IKZE miały gwałtownie zyskać na popularności.

– Ta propozycja nie spowoduje zmasowanego napływu środków na konta emerytalne. Horyzont inwestycyjny przeciętnego Polaka to rok, dwa lata – mówi Jarosław Antonik.

– Dlatego przy okazji zmian rząd powinien zarezerwować duże kwoty na edukację. Jeśli tego nie uczyni, to pewnie rewolucji nie będzie – dodaje Robert Garnczarek.

Przedstawiciele firm prowadzących IKZE nie krytykują rządu wprost. Zwracają jednak uwagę, że zamieszanie wokół OFE na pewno nie sprzyja poszukiwaniu dodatkowych form oszczędzania na emeryturę.

– Czas na takie propozycje jest bardzo zły. Zaufanie do jakichkolwiek systemów oszczędzania na emeryturę jest teraz chyba na najniższym poziomie – twierdzi Robert Garnczarek.

– Budowanie świadomości oszczędzania na starość to długi i złożony proces. Pewne zmiany w jednym mechanizmie gromadzenia środków nie spowodują przełomu, gdy w innym robimy całkowitą rewolucję – wtóruje mu Jarosław Antonik.

Według obecnych zasad

Osoby, które mają niską podstawę wyliczenia składki na ubezpieczenie emerytalne (o niskich dochodach bądź prowadzące działalność gospodarczą), mogą teraz wpłacić na IKZE relatywnie niewielkie kwoty. Niektórzy nie mogą w ogóle dokonać wpłat, np. osoby pracujące tylko na umowę o dzieło. To samo dotyczy tych, którzy rozpoczęli pracę w 2013 r.; będą mogli wpłacić pieniądze dopiero w 2014 r. IKZE w obecnym kształcie jest w zasadzie skierowane do osób osiągających przychód podatkowy i płacących regularny PIT. Co więcej, składkę w pełnej wysokości mogą odprowadzić tylko osoby zarabiające minimum 100 tys. zł. Zaletą IKZE jest zachęta podatkowa w postaci prawa do odpisania wpłat od podstawy opodatkowania. Wpłaty dokonane w tym roku będzie można odpisać w 2014 r., wypełniając PIT za 2013 r. Jednak w przyszłości przy podejmowaniu pieniędzy konieczne będzie odprowadzenie podatku dochodowego.  Natomiast bezwarunkowo oszczędzający są zwolnieni z podatku od dochodów kapitałowych. Jak mówi  Jacek Treumann, członek zarządu Legg Mason TFI, przy obecnej konstrukcji ustawowej IKZE jest szczególnie dobrym rozwiązaniem dla osób będących w II progu skali podatkowej. Upraszczając, ich korzyść jest taka, że dzisiejsze 32 proc. podatku PIT zamieniają na przyszłe 18 proc. PIT (oczywiście jeżeli zdecydują się na wypłatę ratalną) i nie płacą przy tym podatku od dochodów kapitałowych. źródło: MojaEmerytura.rp.pl

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało wprowadzenie zmian w trzecim filarze systemu emerytalnego (obejmuje różne dobrowolne formy gromadzenia kapitału na starość). Chodzi o Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), które teraz działają według skomplikowanych zasad. Zostały wprowadzone na początku 2012 r., ale nie zyskały popularności i ma je niewielki odsetek Polaków.

Główna korzyść z oszczędzania na IKZE polega na tym, że kwoty wpłacane na konto można odliczyć od podstawy opodatkowania. Poza tym nie płaci się podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki). Przy wypłacie oszczędności trzeba będzie jednak odprowadzić podatek dochodowy.

Pozostało 89% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami