Jak Państwo może wesprzeć oszczędzających w III filarze

Obserwując dyskusję dotyczącą zmian w systemie emerytalnym jednym z najważniejszych staje się pytanie dotyczące pomysłów na rozwój dobrowolnych form oszczędzania emerytalnego.

Publikacja: 03.09.2013 20:07

Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska

Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Red

Obserwując dyskusję dotyczącą zmian w systemie emerytalnym (a właściwie starając się być jej aktywnym uczestnikiem) oraz przewidując, że mimo wszystko istotnie zmniejszy się znaczenie II filara systemu emerytalnego (otwartych funduszy emerytalnych) dla naszych przyszłych emerytur jednym z najważniejszych obecnie pytań staje się pytanie dotyczące pomysłów na rozwój dobrowolnych form oszczędzania emerytalnego. W tym zakresie jednym z szeroko dyskutowanych pomysłów jest wprowadzenie zachęt fiskalnych, które uczyniłyby produkty III filara bardziej popularnymi, a docelowo (co jak zakładam powinno być celem tych zmian) wpływając na powszechność dobrowolnych oszczędności jako elementu nowoczesnego systemu emerytalnego.

Temat ulg podatkowych dotyczy głównie dwóch zagadnień. Pierwszego, którym jest kwestia zasadności takich ulg. Mówiąc o zasadności mam na myśli porównanie niezbędnych nakładów (ubytek dochodów budżetowych) z szeroko rozumianymi korzyściami (bezpośrednimi oraz pośrednimi) - i to przede wszystkim w perspektywie makroekonomicznej. Zasadność z perspektywy inwestora wydaje się być bowiem oczywista. Drugą kwestią jest sposób w jaki państwo mogłoby takie ulgi skonstruować. Oba tematy są ciekawe, wydaje mi się jednak, że z perspektywy „krótkiego felietonu" drugi temat jest prostszy do opisania, no i chyba również ciekawszy z perspektywy potencjalnego czytelnika - inwestora.

Zacznijmy od krótkiej definicji, która pozwoli ograniczyć nam niecoskonkretyzować zakres rozważań. Mówiąc o zachętach fiskalnych mam na myśli wszystkie uszczuplenia zobowiązań podatkowych oraz innego typu bezpośrednie korzyści finansowe, jakie oszczędzający może uzyskać dzięki podjęciu określonego typu decyzji inwestycyjnych. Nieprzypadkowo włączyłem do tej definicji „innego typu korzyści finansowych" - nie chciałbym bowiem koncentrować się wyłącznie na „prostych" ulgach podatkowych. Z drugiej strony otwarcie przyznam, że taka definicja nie ma żadnych „naukowych" podstaw i właściwie powstała wyłącznie na użytek tego tekstu, chciałem bowiem od razu zwrócić uwagę na alternatywne - w stosunku do tradycyjnych mechanizmów - pomysły na zachęty fiskalne. Takie podejście pozwala mi automatycznie wprowadzić niezwykle umowny podział zachęt fiskalnych na tradycyjne oraz nietradycyjne.

Do pierwszej grupy (ulgi „tradycyjne") można ze spokojem zaliczyć wszystkie powszechnie obecnie dyskutowane rozwiązania, czyli:

1. Zwolnienie składki emerytalnej z podatku dochodowego (bez znaczenia, czy przekazywanej do pracowniczego programu emerytalnego - PPE, czy na indywidualne konto emerytalne - IKE, czy też w końcu na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego - IKZE)

2. Zwolnienie zysków zrealizowanych w ramach oszczędności emerytalnych z podatku od zysków kapitałowych (Podatku Belki)

3. Zwolnienie wypłaty zgromadzonych środków z podatku dochodowego

Umownie przyjąłbym natomiast, że do grupy nietradycyjnych zachęt moglibyśmy dla odmiany zaliczyć:

1. Dopłaty budżetowe do oszczędności emerytalnych

2. Stosowanie preferencyjnych (z góry ustalonych) stawek podatkowych, niższych, niż te „powszechnie" stosowane

3. Dodatkowe, uzupełniające zachęty adresowane do konkretnych grup pracowników

Jeżeli chodzi o pierwszy rodzaj zachęt (dopłaty) to najkrócej mówiąc model taki polega na dopłacaniu przez państwo do każdej złotówki zainwestowanej przez inwestora określonej „kwoty dopłaty", np. do każdej złotówki wpłaconej przez uczestnika do PPE Państwo dopłaci swoje 10 groszy. Choć sama konstrukcja na pierwszy rzut oka wydaje się „dziwna" to efekt finansowy dla budżetu może być dokładnie taki sam jak którejś z opcji „tradycyjnych". Co więcej zdaniem wielu ekspertów taka konstrukcja zachęty bywa absolutnie bardziej korzystna z perspektywy systemu niż jakakolwiek inna. Dlaczego? Po pierwsze w systemie emerytalnym pojawia się więcej środków (w 'tradycyjnym" odpisie od podatku kwota ulgi pozostaje nam w kieszeni, w efekcie może, ale wcale nie musi trafiać do systemu emerytalnego). Po drugie uważa się, że tego typu zachęta działa silniej niż inne - zachęta jest bowiem bezpośrednia oraz szybko „konsumowana" przez inwestora (trochę w tym „emocjonalnych" argumentów, ale absolutnie nie powinniśmy od nich abstrahować). Na koniec warto podkreślić, że rozwiązanie to jest dość powszechnie stosowane w krajach naszego regionu - dla przykładu uważa się często, że jest jedną z przyczyn ogromnej popularności czeskiego filaru kapitałowego.

Odnośnie drugiej grupy („nietradycyjne", sztywne, preferencyjne stawki podatkowe) to w naszych warunkach ich przykładem mogłaby byc np. 10% stawka podatku dochodowego pobierana od wszystkich wypłat realizowanych w ramach produktu emerytalnego (zakładając jednocześnie, że same zyski z takich oszczędzności byłyby w całości zwolnione z Podatku Belki). Alternatywnie niższa stawka mogłaby byc stosowana wyłącznie do samych zysków kapitałowych, albo do samej składki (wówczas „logicznie" z podatku powinny zostać zwolnione wypłaty).

W końcu warto również poruszyć temat uzupełniających zachęt - mechanizmów, związanych z ulgami, których zadaniem jest wywoływanie określonych typów zachować po stronie inwestora (ewentualnie eliminowanie ryzyka nadużyć bądź też ograniczanie nieskuteczności pewnego typu działań - np. polegających wyłącznie na przenoszeniu przez inwestora środków z produktu A do B, czyli bez zwiększania ogólnej wartości oszczędności w systemie). Do takiej grupy mechanizmów zaliczyć możemy dla przykładu:

- łączenie ulg z elementami polityki wspierania dzietności (większa ulga towarzysząca większej liczbie dzieci)

- łączenie ulg z poziomem zamożności (wychodząc np. z założenia, że prawdziwym problemem jest stymulowanie oszczędności dokonywanych przez osoby mniej zamożne) - dla przykładu w modelu, w którym państwo dopłaca do konta emerytalnego inwestora można sobie spokojnie wyobrazić sytuację, w której dopłata taka maleje wraz ze wzrostem kwot, tzn. przy miesięcznych kwotach wpłacanych przez oszczędzającego, np. do 10 zł miesięcznie wynosi ona 2 zł (co odpowiada 20% stawce podatkowej w tradycyjnej uldze), a powyżej 11 zł już tylko 1 zł (z dodatkowym limitem, np. oznaczającym, że powyżej 30 zł miesięcznie ulga nie przysługuje)

- łączenie ulg ze sposobem dysponowania środkami (państwo wspiera jedynie takie działania, które uznaje za pożądane, np. zwalnia z podatku wypłatę kwot zgromadzonych na koncie emerytalnym, ale jedynie w sytuacji, gdy wypłata taka ma charakter okresowy, a okres wypłaty wynosi minimum 10 lat)

Na marginesie warto zaznaczyć, że w naszej „krajowej" dyskusji na temat zachęt fiskalnych rzadko pojawia się kwestia składek na ZUS (i ulg od tych składek). Warto o tym jednak pamiętać, choć z drugiej strony składki te mają zasadniczo inny charakter niż podatki. Są one bowiem przeznaczane na wypłatę świadczeń socjalnych, w tym emerytur, co więcej ich uszczuplenie, np. na skutek wprowadzenia odpowiedniej ulgi może spowodować, że na skutek oszczędzania w III filarze w sposób proporcjonalny zmniejszymy wartość naszej przyszłej emerytury z I i II filarów.

I na koniec jeszcze jedna uwaga - w tekście nie poruszono kwestii zachęt fiskalnych kierowanych do pracodawców. Nie oznacza to oczywiście, że problem ten jest nieistotny lub, że został w Polsce na tyle dobrze rozwiązany, że nie wymaga już żadnych działań - wręcz odwrotnie również i w tym zakresie pożądane są zmiany. Jednak ten obszar działania ulg podatkowych jest na tyle różny od ww., że zdecydowanie zasługuje na osobny tekst (nad którym już dzisiaj zaczynam pracować).

Krzysztof Nowak jest członkiem zarządu Mercer (Polska). pełniącym funkcję Polish Office Leader. Jest również szefem praktyki świadczeń w Mercer, bezpośrednio prowadząc lub nadzorując projekty z obszaru restrukturyzacji systemów świadczeń, konstruowania programów emerytalnych oraz planów oszczędnościowych.

Obserwując dyskusję dotyczącą zmian w systemie emerytalnym (a właściwie starając się być jej aktywnym uczestnikiem) oraz przewidując, że mimo wszystko istotnie zmniejszy się znaczenie II filara systemu emerytalnego (otwartych funduszy emerytalnych) dla naszych przyszłych emerytur jednym z najważniejszych obecnie pytań staje się pytanie dotyczące pomysłów na rozwój dobrowolnych form oszczędzania emerytalnego. W tym zakresie jednym z szeroko dyskutowanych pomysłów jest wprowadzenie zachęt fiskalnych, które uczyniłyby produkty III filara bardziej popularnymi, a docelowo (co jak zakładam powinno być celem tych zmian) wpływając na powszechność dobrowolnych oszczędności jako elementu nowoczesnego systemu emerytalnego.

Pozostało 92% artykułu
Emerytura
Emerytura z giełdy to nie tylko hasło
Emerytura
Europejska emerytura – jakie korzyści widzą Polacy w OIPE
Emerytura
Europejska emerytura dla polskich seniorów. Czym jest OIPE i jak oszczędzać w euro?
Emerytura
Polski system emerytalny z oceną dostateczną. Spadek w rankingu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Emerytura
Ile wynosi średnia emerytura w Niemczech? Nasi sąsiedzi podnoszą wiek emerytalny
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką