Obywatelski kontrraport czyli krytyczna raportu o OFE

Stronniczo przygotowany pod presją udowodnienia z góry założonej tezy – tak rządowy raport z przeglądu systemu emerytalnego ocenili ekonomiści i eksperci Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego (KOBE)

Publikacja: 25.07.2013 18:41

Ekonomiści i prawnik z KOBE krytykowali rządowy raport z przeglądu emerytalnego

Ekonomiści i prawnik z KOBE krytykowali rządowy raport z przeglądu emerytalnego

Foto: Archiwum

KOBE podkreśla, że dokument przygotowany przez ministerstwa finansów oraz pracy  zaprezentowany pod koniec czerwca, zawiera karygodne przemilczenia, błędy i zafałszowania. Prof. Marian Wiśniewski, UW, przewodniczący KOBE, wymieniał główne tezy w raporcie. Po pierwsza wynika z niego, że ZUS jest tak samo bezpieczny jak OFE pod względem finansowania świadczeń. Po drugie ZUS jest lepszy pod względem osiąganych efektów dla składek emerytów. A do tego OFE są bardzo drogie, a transfer składek do nich to przyczyna wysokiego deficytu, zadłużenia i podkopuje wzrost gospodarczy. Generalny wniosek jest zatem taki, że OFE, jeśli w ogóle miały jakaś rolę do spełnienia, to już ją odegrały i teraz należy radykalnie ograniczyć zakres ich działania, zamiast inwestować w poprawianie kapitałowej części systemu.

- Wszystkie propozycje zawarte w raporcie oznaczają likwidację OFE – mówi prof. Marian Wiśniewski.

 

Krytyczna analiza

Ekonomiści udowadniali, że to co chciał udowodnić rząd nie zawsze jest prawdziwe. Co przemilczał w raporcie?

- Raport pokazuje, że wprowadzenie systemu o zdefiniowanej składce wszystko rozwiązuje. A ten system urealnia tylko poziom świadczeń w porównaniu z wpłaconymi składkami. Nie gwarantuje jednak, że do ZUS będzie wpływać coraz więcej składek. Autorzy raportu pominęli, że w 2004 r. zmieniona została formuła waloryzacji składek w ZUS – tłumaczy Wiśniewski. W taki sposób, że odrywa zobowiązania ZUS od możliwości ich wypełnienia. Wskaźnik waloryzacji jest ekonomicznie poprawny tylko w sytuacji gdy wpływy ze składek rosną szybciej niż inflacja, a tak być nie musi. Składki wpływające do ZUS będą miały jednak „niski potencjał wzrostu, a zatem waloryzacja będzie niska". Zdaniem KOBE, dotrzymanie obietnic waloryzacyjnych będzie więc trudne.  A do tego obecny system waloryzacji jest nie do utrzymania. Podobnie jak nie da się utrzymać odrębnej, jeszcze hojniejszej waloryzacji subkonta w ZUS. Poza tym raport pomija kwestię wpływu zmian demograficznych i trendów na rynku pracy na wysokość przyszłych emerytur z ZUS.

- Zagrożenia widoczne w 1999 r. tylko się wzmocniły. System repartycyjny został zreformowany, ale nadal jest wrażliwy na czynniki demograficzne – dodaje Wiśniewski.

KOBE wskazuje także na błędy w wyliczeniach. Jak podkreśla, aby udowodnić wyższość waloryzacji ZUS w porównaniu ze stopa zwrotu OFE resort finansów zestawia ze sobą mierniki nieporównywalne i nadaje im fałszywą interpretację. KOBE otrzymało, zgodnie z obietnicą resortu finansów, metodologię wyliczeń zawartych w raporcie.

- Potwierdziły się nasze przypuszczenia, że do wyliczenia stopy zwrotu OFE brutto i netto (po odliczeniu wszystkich pobranych opłat – od red.) użyto innych formuł, niekorzystnych dla OFE. Są to rażące błędy metodologiczne – mówi Maciej Bitner, główny ekonomista Wealth Solutions, UW.

Prof. Wojciech Otto z UW, obalał twierdzenie, że koszty działania towarzystw są aż tak wysokie. Rząd pokazuje, że towarzystwa emerytalne zarobiły od 2000 r. 17,4 mld zł. A jak podkreśla ekonomista, zysk dla PTE z pobranych opłat, czyli z kwoty 17,4 mld zł, wynosi „tylko" 5,1 mld zł, obowiązkowe opłaty pochłonęły 1,8 mld zł, a podatki 1,5 mld zł. Jak wynika z wyliczeń Otto, po uwzględnieniu strat poniesionych na starcie w 1999 r., stopa zwrotu z zainwestowanego kapitału dla PTE wyniosła 8,9 proc. dla wszystkich 21 PTE, bo tyle wystartowało w 1999 r. i 10,2 proc. gdy policzy się to samo do końca 2012 r. dla 14 PTE.

- Ten obraz zyskowności jest głównie dziełem 3-4 ostatnich lat, to pokazuje, że jest miejsce na dalsze obniżanie opłat. PTE odrobiły początkowe straty i mają dobre zyski, ale regulator nie decydował się na obniżenie opłat jakie pobierają – mówi Otto.

Stanisław Gomułka z BCC, były wiceminister finansów, podkreślał że, obecna trudna sytuacja finansów publicznych skłania do przejęcia aktywów OFE co wynika z dwóch przesłanek, które powtarza rząd. Pierwsza jest taka, że OFE generują dług publiczny. A druga, że ich pojawienie się nie zwiększyło oszczędności i inwestycji w gospodarce. Jak podkreśla Gomułka deficyt sektora finansów publicznych był średnio na takim samym poziomie zanim utworzono filar kapitałowy i wprowadzenie OFE nie miało wpływu na jego wielkość, czy tempo narastania długu. Poza tym fundusze zwiększają oszczędności obywateli, tworzą bowiem nowy kapitał, który nie jest wypłacany na bieżące emerytury.

Jerzy Stępień z Uczelni Łazarskiego, były prezes Trybunału Konstytucyjnego wskazywał na wątpliwości konstytucyjne w związku z naruszeniem zasad praworządnego państwa prawa. – Pieniądze w OFE to prywatne prawa majątkowe i jakiekolwiek zmiany muszą przejść test konstytucyjności – przekonywał.

 

Skok na kasę

Zdaniem KOBE rządowe rekomendacje zmierzają do przejęcia znaczącej części aktywów OFE i przekierowania ich do repartycyjnej części systemu – ZUS. Decyzja o stopniowym powrocie do ZUS na 10 lat przed osiągnięciem przez klientów OFE wieku emerytalnego zredukuje do połowy zasoby w OFE. Rekomendacja  w postaci likwidacji części obligacyjnej portfela OFE zostawi w OFE 20 proc. obecnych aktywów.

Z kolei dwie rekomendacje związane z dobrowolnością uczestnictwa w OFE przyniosą bardziej radykalne skutki — propozycja, by opcją domyślną było wyjście z OFE, oraz stronnicza propaganda przeciwko OFE mogą być wystarczającym impulsem do pośpiesznej ucieczki obecnych uczestników II filara, także tych, którzy dzisiaj doceniają zalety dwufilarowego systemu emerytalnego. Niebezpieczny wpływ będą miały także na rynek kapitałowy.

- Nikt  też nie zdecyduje się na dodatkowe wpłaty do OFE (3 rekomendacja rządu – każdy kto zdecyduje się zostać w OFE będzie musiał wpłacać dodatkową składkę do tych instytucji – od red.), gdy nad tymi instytucjami wisi widmo likwidacji – uważa Marian Wiśniewski.

Prof. Marian Wiśniewski podkreślał, że należy uzdrawiać finanse publiczne, ale redukowanie OFE nie jest najlepszym pomysłem. Trzeba natomiast zreformować OFE zgodnie z propozycjami przygotowanymi już w 2010 r. przez ekspertów dla ministra Michała Boniego. Według KOBE, nie do utrzymania jest obecny sposób liczenia waloryzacji w ZUS, a poza tym należałoby wprowadzić taki sam jej wskaźnik dla podstawowego konta oraz subkonta w ZUS.

- Powinna pojawić się sensowna propozycja wypłat świadczeń z kapitałowej części systemu emerytalnego. Pomysły takie już się pojawiały. Poza tym należy utrzymać zapisy ustawy z 2011 r., które zakładały wzrost składki przekazywanej do OFE do 3,5 proc. w 2017 r. – uważa Wiśniewski.

Zdaniem Stanisława Gomułki i Macieja Bitnera jest jeszcze szansa, że rząd wsłucha się w argumenty ekspertów i nie zdecyduje się na proponowane obecnie zmiany w OFE. Choć zdaniem innych ekspertów oraz na podstawie wypowiedzi przedstawicieli rządu można wnioskować, że ostateczna rządowa rekomendacja będzie zakładała dobrowolność uczestnictwa w OFE. Na ostatnim posiedzeniu rządu w sierpniu taką ostateczną rekomendację zmian w OFE mają przedstawić ministrowie finansów oraz pracy.

 

Rekomendacje KOBE

1. Zmniejszanie dopłat z budżetu do repartycyjnego pierwszego filaru, KRUS oraz systemu budżetowego poprzez różnego rodzaju reformy, m. in. szybsze zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat oraz szybsze zmniejszanie innych przywilejów emerytalnych.

2. Zwiększenie elastyczności systemu emerytalnego przez danie możliwości wyboru składkowiczom przechodzenia między filarami I oraz II w obie strony, ale przy zachowaniu równowagi w całkowitych przepływach zobowiązań.

3. Pozostawienie środków gromadzonych przez składkowiczów w drugim filarze nie tylko do osiągnięcia wieku emerytalnego, lecz także po jego przekroczeniu. Oznacza to, ze niezbędne jest zrealizowanie pierwotnego celu reformy i opracowanie systemu dożywotnich świadczeń emerytalnych wypłacanych z kapitałowego filaru. W razie potrzeby KOBE dysponuje gotowym, tanim w realizacji i efektywnym w funkcjonowaniu projektem wypłat dożywotnich emerytur kapitałowych.

4. Podjecie prac nad zmianą mechanizmu waloryzacji składek w I filarze emerytalnym, gdyż obecne reguły waloryzacji mają krótkookresowy horyzont i mogą odrywać przyszłe świadczenia z ZUS od ekonomicznych możliwości ich finansowania z wpływów składkowych. Postulat ten dotyczy również zrównania zasad waloryzacji zobowiązań państwa na kontach podstawowych i subkontach ZUS, gdyż zróżnicowany sposób ich waloryzacji nie ma żadnego uzasadnienia.

5. Usunięcie głównych dysfunkcji systemu OFE przez wdrożenie rozwiązań zaproponowanych w raporcie zespołu min. Boniego z 2010 r., czyli m.in. zewnętrznego benchmarku, silniejszego powiązania przychodów PTE ze wzrostem wartości jednostki uczestnictwa, wielofunduszowości oraz mechanizmu płynnego przechodzenia wraz z wiekiem do docelowego funduszu kapitałowego o minimalnym poziomie ryzyka.

6. Utrzymanie zapisów ustawy z 2011 roku dotyczących stopniowego powrotu składki emerytalnej do OFE do poziomu 3,5 proc. w 2017 roku. Obniżanie składki emerytalnej do OFE okazało się nieskuteczną metodą naprawy finansów publicznych i nie należy już wracać do tej polityki podważającej zaufanie obywateli do sprawności i stabilności systemu emerytalnego w Polsce.


KOBE podkreśla, że dokument przygotowany przez ministerstwa finansów oraz pracy  zaprezentowany pod koniec czerwca, zawiera karygodne przemilczenia, błędy i zafałszowania. Prof. Marian Wiśniewski, UW, przewodniczący KOBE, wymieniał główne tezy w raporcie. Po pierwsza wynika z niego, że ZUS jest tak samo bezpieczny jak OFE pod względem finansowania świadczeń. Po drugie ZUS jest lepszy pod względem osiąganych efektów dla składek emerytów. A do tego OFE są bardzo drogie, a transfer składek do nich to przyczyna wysokiego deficytu, zadłużenia i podkopuje wzrost gospodarczy. Generalny wniosek jest zatem taki, że OFE, jeśli w ogóle miały jakaś rolę do spełnienia, to już ją odegrały i teraz należy radykalnie ograniczyć zakres ich działania, zamiast inwestować w poprawianie kapitałowej części systemu.

Pozostało 91% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami