Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze i były członek RPP zarzucił dwóm ekonomistom "płatny lobbing i quasi-naukę" w piątkowym wywiadzie dla radia TOK FM. Chodzi o wyliczenia Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu i Mirosława Gronickiego, byłego ministra finansów, które w ostatni wtorek opublikowaliśmy w „Rz". Pokazują one, jak rozwijałaby się polska gospodarka bez udziału OFE. I to zarówno w ujęciu historycznym, jak i w przyszłości (do 2030 r.). Według nich bez wspomagania inwestycji krajowych przez OFE gospodarka rosłaby wolniej. Wyliczenia miały pokazać makroekonomiczne następstwa ewentualnej likwidacji OFE.
Wywołały one ostrą reakcję Grabowskiego. - Te wyliczenia są tak samo wiarygodne, jak wyliczenia, że samolot może lądować w lesie, ścinając drzewa - ocenił w TOK FM Bogusław Grabowski. Zasugerował, że mogło dojść do "płatnego lobbingu", bo to OFE współtworzą PKPP Lewiatan, która zleciła badanie.
Jeszcze przed publikacją w „Rz", wyliczenia ekonomistów wzbudziły kontrowersje. Wnioski przedstawili bowiem już na początku maja na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych poświęconym funduszom emerytalnym. Raport został też przekazany m.in. premierowi, prezydentowi i jego doradcom oraz niektórym członkom Rady Gospodarczej. Po wystąpieniu w Sejmie Izabela Leszczyna, wiceminister finansów, zwróciła się do autorów o przekazanie szczegółowych informacji na temat użytego do symulacji modelu. List wraz z negatywną odpowiedzią Jankowiaka opublikowała na mailowym forum wymiany opinii między ekonomistami, co wywołało burzę wśród uczestników. Zresztą mailowa wymiana opinii na temat systemu emerytalnego, a przede wszystkim OFE, trwa już na tym forum od wielu tygodni.
- W dyskusji publicznej nie można przedstawić "wyników" które nie podlegają weryfikacji. To jest kwestia elementarnych standardów życia publicznego i naukowego – napisał w jednej z odpowiedzi Ludwik Kotecki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów.
Janusz Jankowiak zachęcał zaś Koteckiego do zaproponowania spotkania zespołów roboczych: „Przyniesiemy laptopy i pogadamy o naszych modelach" – dodawał.