Ekonomiści krytykowali OFE

W sprawie OFE w grze są wszystkie warianty, nawet te najbardziej radykalne - przekonuje Ludwik Kotecki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów w czasie debaty o OFE w Uczelni Łazarskiego

Publikacja: 16.05.2013 17:30

Możliwe, że pod koniec tego miesiąca upubliczniony zostanie przegląd prawa dotyczącego systemu emerytalnego wraz z rekomendacjami zmian nad którym pracuje resory pracy przy udziale innych ministerstw, w tym przede wszystkim Ministerstwa Finansów. - Trwa proces przygotowywania raportu – mówi Marek Bucior, wiceminister pracy.

Wszystko jeszcze możliwe

Jak mówi nam, ważna dla tego przeglądu będzie jeszcze m.in. najnowsza wieloletnia prognoza krocząca dochodów i wydatków funduszu emerytalnego, nad która właśnie pracuje ZUS.

Przegląd wynika z przepisów prawa. Po obcięciu wysokości składki przekazywanej do OFE w 2011 r. rząd założył, że co trzy lata będzie odbywać się taki przegląd, z tym, że pierwszy będzie przygotowany po dwóch latach, czyli właśnie w tym roku.

Ludwik Kotecki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów, już zapowiedział, że przynajmniej miesiąc zostanie przeznaczony na debatę na temat przygotowanego przez rząd przeglądu. Jego zdaniem w sprawie OFE w grze są wszystkie warianty, nawet te najbardziej radykalne.

- Myślę, że teraz jest czas, żeby o wielu wątkach funkcjonowania OFE rozmawiać. W ramach przeglądu systemu emerytalnego trzeba przeanalizować te wątki, a spektrum decyzji jest od: 'nic nie zmieniać' do bardzo radykalnych działań" – powiedział Ludwik Kotecki w czas debaty „Co dalej z OFE? Otwarte Fundusze emerytalne – problem do rozwiązania" zorganizowanej przez Uczelnię Łazarskiego.

- Bardzo głęboko trzeba przeanalizować i przedyskutować cztery wątki: wpływ OFE na wzrost gospodarczy, rynek kapitałowy, finanse publiczne, a ten aspekt był do tej pory najsłabiej analizowany i wpływ OFE na wielkość emerytur - dodał.

Potrzebna dobrowolność

Czwartkowa debata o OFE była zdominowana przez przeciwników kapitałowej części systemu emerytalnego.

- Fundusze emerytalne nie mają nic wspólnego z rynkiem w sytuacji gdy jest przymus przekazywania do nich pieniędzy. Należy je urynkowić – mówiła, w kontekście dobrowolności uczestnictwa w OFE, Jolanta Fedak, była minister pracy.

O dewastującym wpływie OFE mówił także Bogusław Grabowski z Rady Gospodarczej przy Premierze, związany z grupą Skarbiec. Jak podkreślał przekazane składki do OFE stanowiły 16 proc. PKB, a wpływy z prywatyzacji, które miały pokryć dziurę w ZUS na wypłatę bieżących składek – 15 proc. PKB.

- Prywatyzacja już się skończyła, a do tego systemu trzeba będzie dokładać kolejne 20 lat  - mówi Grabowski. – System o zdefiniowanej składce tworzy ogromną rzeszę ludzi, którzy będą podmiotem pomocy społecznej – dodał. Przekonywał też, że nigdy w historii nie zdarzyło się by do doszło do upadku systemu repartycyjnego.

Ludwik Kotecki także podkreślał, że przejście z systemu o zdefiniowanym świadczeniu do systemu o zdefiniowanej składce, powodowało, że będzie on zbilansowany w długim okresie, a korzyści są zatem odroczone.

- Gdyby tylko na tej zmianie w systemie poprzestano dziś nie musielibyśmy dyskutować – uważa Kotecki.

Jak dodaje koszty przejście ze starego do nowego systemu emerytalnego, w tym utworzenie OFE, oznacza podwójne opodatkowanie jednego pokolenia Polaków.

- Gdyby nie to, dziś podatki mogłyby być niższe – uważa Kotecki. Jak dodaje założenia reformy emerytalne się nie zrealizowały, a ubytek w kasie ZUS wynikający z przekazywania części składki do OFE nie jest rekompensowany innymi oszczędnościami.

- Nawet jeśli mielibyśmy nadwyżkę w finansach publicznych to nie wiem czy istnienie OFE byłoby uzasadnione. OFE to wydatek dla finansów publicznych. W tym roku przekazane będzie im 11 mld zł składek, a do tego dochodzą koszty obsługi długu, który jest w portfelach OFE – wymienił.

Prof. Leokadia Oręziak podkreśliła kolejny raz, że OFE należy zlikwidować w całości i to jak najszybciej. – Być może można tego dokonać przez wprowadzenie dobrowolności, jak na Węgrzech. OFE generują ogromny problem dla naszego kraju – mówi Oręziak.

Rządy nie reformowały

- Twórcy reformy emerytalnej z 1998-1999 to nie były gapy – zaczął prof. Dariusz Rosati. Jak podkreślił deficyt wynikający z przekazywania składek do OFE miał być pokryty z prywatyzacji, ale pieniądze te poszły na inny cel, na załatanie bieżącej dziury w budżecie.

- Poza tym nic nie zrobiono w zakresie reformy emerytur dla grup uprzywilejowanych – bronił systemu Dariusz Rosati.

Przekonywał też, że inaczej niż mówi Bogusław Grabowski, historia naszej giełdy pokazuje, że rynek akcji przebija tempo waloryzacji w ZUS. Już później Grabowski ripostował, że w indeksach giełdowych nie są uwzględnione spółki, które zbankrutowały.

- To prawda, że system repartycyjny nigdy nie zbankrutował, ale równocześnie państwo może regulować wysokość emerytur, co pokazują przykłady różnych państw – odpowiadał Grabowskiemu Rosati.

Jak dodał trzeba też jasno podkreślić, że budżet dopłaca do FUS i być może należy poszukać przyczyny deficytu nie w OFE, a w ZUS właśnie.

- Dług publiczny wynika z dużych wydatków budżetu, w których mieszczą się dopłaty do FUS na wypłatę bieżących emerytur. Ale nie wynika to wyłącznie z powodu OFE – mówił.

Podkreślił jednak, że koszty związane z OFE są wysokie i z tego powodu należy obniżyć opłaty jakie pobierają.

Według Koteckiego można rozważyć wprowadzenie w OFE zarządzania pasywnego i bardzo niskiej opłaty lub nieco wyższej, połączonej z dobrowolnością uczestnictwa w OFE.

Prof. Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, pytał czy ktoś w rządzie zadał sobie pytanie o to, czyje są aktywa w OFE.

- Czy możemy w systemie polskim wywłaszczyć majątek będący przedmiotem zobowiązania? Nie. Konstytucja mówi o majątku, ale nie o zobowiązaniach - mówi Stępień.

Przedstawiciele rządu powoływali się na wyrok Sądu Najwyższego z 2008 r., który stwierdził, że składka odprowadzana do na OFE jest częścią składki na ubezpieczenie emerytalne, potrącanej i przekazywanej obowiązkowo do ZUS. Zdaniem Stępnia ten wyrok, choć wskazuje na przymus płacenia składki do OFE, to nie przesądza o własności aktywów w OFE.

Możliwe, że pod koniec tego miesiąca upubliczniony zostanie przegląd prawa dotyczącego systemu emerytalnego wraz z rekomendacjami zmian nad którym pracuje resory pracy przy udziale innych ministerstw, w tym przede wszystkim Ministerstwa Finansów. - Trwa proces przygotowywania raportu – mówi Marek Bucior, wiceminister pracy.

Wszystko jeszcze możliwe

Pozostało 95% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami