Pierwsze wnioski, jakie wynikają z dyskusji o wypłatach emerytur z OFE, wskazują na to, że już wkrótce decydujący ciężar odpowiedzialności za poziom życia przyszłych emerytów weźmie państwo. Dodatek z II filaru będzie prawdopodobnie mniejszy, niż wydawało się to w okresie, kiedy gospodarki Polski i Europy rozwijały się szybko i stabilnie.
Powrót do trwałego, dynamicznego wzrostu ekonomicznego w Europie wydaje się odległy, stąd stopy zwrotu, jakie osiągnęły OFE od roku 1999, nie dla wszystkich satysfakcjonujące, mogą się okazać i tak wyższe od tych, które będzie można uzyskać w najbliższych kilku lub kilkunastu latach.
Skoro rząd pragnie się w większym stopniu zaangażować w zapewnienie godnych emerytur w przyszłości, to warto postawić pytanie, co konkretnie zdecyduje o możliwościach państwa w tym zakresie?
Zadecydują młodzi
Wiadomo, że finanse budżetu państwa są pochodną sytuacji gospodarczej kraju. Ta z kolei jest uwarunkowana czynnikami wewnętrznymi, na które mamy największy wpływ, oraz czynnikami zewnętrznymi, które w dużym stopniu są od nas niezależne.
Sprawność polskiej gospodarki, jej konkurencyjność i innowacyjność zdecydują w największym stopniu o poziomie życia nie tylko pracujących, ale i emerytów. Tych ostatnich będzie za 10 czy 20 lat proporcjonalnie znacznie więcej niż obecnie. Większa niż dzisiaj będzie więc odpowiedzialność przeciętnego zatrudnionego za będącego na emeryturze Kowalskiego.