Powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) od 2012 r. mają możliwość oferowania dodatkowych produktów służących do oszczędzania na emeryturę. Dotyczy to kont emerytalnych, a dokładnie indywidualnych kont emerytalnych (IKE) i indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). W tym celu musiały utworzyć nowy rodzaj funduszu emerytalnego – dobrowolny fundusz emerytalny. To w nim są lokowane pieniądze wpłacane przez klientów w ramach IKE i IKZE. Dotychczas towarzystwa emerytalne mogły zarządzać tylko otwartymi funduszami emerytalnymi, działającymi w ramach publicznego systemu emerytalnego.
Jeszcze na początku 2012 r. wielu przedstawili branży emerytalnej wskazywało na to, że PTE mogą odegrać istotną rolę jako oferujący dodatkowe produkty do oszczędzania. Powód? Baza klientów OFE wynosząca ok. 16 mln Polaków. Tak się jednak nie stało.
Dobrowolne fundusze emerytalne nie odegrały istotnej roli. Choć w ramach IKZE pozyskały prawie 128 tys. klientów w 2012 r., to tych, którzy opłacili składki było zaledwie 7,3 tys. Łączne aktywa zgromadzone przez nich wyniosły 6,8 mln zł. Jeszcze słabszym wynikiem mogą się pochwalić w oferowaniu IKE. Tu zdobyły zaledwie 479 klientów, z czego 320 z nich wpłaciło pieniądze na konto. W sumie 2,1 mln zł. Oczywiście trzeba pamiętać, że IKE oferował zaledwie 2-3 PTE w 2012 r., a IKZE zdecydowanie więcej.
Zresztą nie wszystkie towarzystwa generalnie zdecydowały się oferować dodatkowe produkty służące do oszczędzania. Nie zrobiły tego m.in. Aviva, AXA, Aegon, Warta, Polsat, a Generali dopiero w tym roku chce wyjść z ofertą. Poszczególne towarzystwa w różnym czasie minionego roku zaczęły też sprzedawać konta emerytalne.
Poza tym niewątpliwie nie sprzyjał im rynek. Generalnie nowe konta: IKZE nie spełnimy pokładanych w nim nadziei w pierwszym roku ich oferowania. A liczba innych kont: IKE zaczęła się zmniejszać. Poza tym PTE, podobnie jak inne branże finansowe, nie prowadziły istotnych działań marketingowych. Ograniczone miały także możliwości prowadzenia aktywnej akwizycji.