Takie zasady dotyczą otwartych oraz specjalistycznych funduszy inwestycyjnych. W przypadku certyfikatów funduszy zamkniętych prawo do nich przysługuje spadkobiercom.
Niestety, nie istnieje żaden centralny rejestr, gdzie gromadzone byłyby dane na temat uczestników funduszy. Jeśli wiemy, w którym funduszu oszczędzała dana osoba, przed udaniem się do towarzystwa (TFI) lub dystrybutora funduszy (może to być np. bank) należy zgromadzić dokumenty pozwalające na zweryfikowanie podstawy prawnej otrzymania środków (np. wspólnota majątkowa, prawo do spadku). W przypadku współmałżonka wystarczy akt zgonu i oświadczenie o pozostawaniu we wspólnocie majątkowej.
Spadkobiercy oprócz aktu zgonu muszą dostarczyć poświadczenie dziedziczenia lub prawomocne postanowienie sądu o nabyciu spadku. Gdy jest kilku spadkobierców, warto przyjść wspólnie. Towarzystwo może poprosić o podpisanie na miejscu dodatkowej umowy dotyczącej podziału jednostek uczestnictwa między spadkobiercami.
Jeśli zostaliśmy wskazani w pisemnej dyspozycji na wypadek śmierci, wystarczy przynieść akt zgonu. Co ważne, jeśli w umowie z TFI wskazana jest osoba uposażona (może być tylko jedna w danym funduszu), jej uprawnienia są takie same jak w banku, gdy wydana jest dyspozycja na wypadek śmierci. Wysokość wypłaty jest wtedy ograniczona do 20-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
– Spadkobiercy mogą poprosić o dokonanie transferu otwierającego nowe rejestry na ich rzecz w TFI. Dzięki temu można przesunąć w czasie moment złożenia dyspozycji odkupienia jednostek – mówi Anna Biniek z Union Investment TFI.