Funduszom emerytalnym nie sprzyjała w minionym miesiącu słaba koniunktura na rynku kapitałowym. W lutym słabo zachowywały się zarówno małe, jak i duże spółki. Indeks sWIG80 stracił najwięcej, bo -1,72 proc., a indeks WIG20, odzwierciedlający zachowanie spółek o największej kapitalizacji, -1,63 proc. Nieco lepiej poradziły sobie średnie spółki. Indeks skupiający te spółki zyskał on 0,4 proc. Miniony miesiąc przyniósł także kontynuację słabszej koniunktury na rynku długu. Największe spadki odnotowały obligacje o średnim terminie do wykupu.
- Mieliśmy do czynienia z dość silnymi wzrostami pod koniec ubiegłego roku. Korekta była zatem nieuchronna. Ciężko było tylko stwierdzić kiedy nastąpi. Stało się tak w lutym i częściowo w styczniu – tłumaczy Grzegorz Jałtuszyk, dyrektor Departament Zarządzania Aktywami w PTE Warta. I jak dodaje można spodziewać się, że potrwa jeszcze kilka tygodni. – I mowa tu o paru tygodniach, a nie miesiącach – dodaje.
Eksperci dość zgodnie oczekują poprawy sytuacji gospodarczej w drugiej połowie roku. Do tego czasu inwestorzy raczej spokojnie będą oczekiwali poprawy.
Słaba koniunktura w lutym spowodowała, że przeciętna wartość jednostek OFE, na które przeliczane są wpłacane przez klientów składki, zmniejszyła się o 0,3 proc. Podobna sytuacja wystąpiła także w styczniu. O ile jednak w styczniu dwa fundusze emerytalne mogły pochwalić się dodatnim wynikiem, tak w ubiegłym miesiącu wszystkie OFE miały stratę. Najmniejsze straty ponieśli klienci funduszy: Allianz Polska oraz Amplico, odpowiednio -0,03 proc. oraz -0,06 proc. Najsłabiej poradził sobie z kolei fundusz Generali, którego strata wyniosła -0,68 proc. Przed nim uplasowały się fundusze Aegon i Pekao, z wynikiem odpowiednio: -0,45 i -0,44 proc.
Kolejny miesiąc z rzędu OFE nie tylko wykazały stratę z inwestycji, ale i spadała wartość aktywów, którymi zarządzają. Na koniec lutego wyniosły one 268,5 mld zł netto, czyli o 372 mln zł (0,1 proc.) mniej w stosunku do końca stycznia.