Mimo, że suma środków zgromadzonych na depozytach bieżących zwiększyła się nieznacznie, to wartość tych walutowych wzrosła o 5,7 mld zł. I to w ciągu roku, w którym złoty się umacniał, bo zyskał ponad 10 proc. w stosunku do dolara i ponad 8 proc. do euro (kursy Stooq na ostatni dzień roku 2011 i 2012). Wartość walutowych oszczędności na koniec 2012 roku była więc przeliczana po niższym kursie.
- Dlaczego Polacy trzymają coraz więcej środków na bieżących rachunkach walutowych? Przyczyn może być kilka: obawa przed kryzysem i tradycyjne przywiązanie do walut obcych, pieniądze płynące z emigracji zarobkowej, czy rosnąca liczba klientów banków spłacających kredyty hipoteczne bezpośrednio w walucie, w jakiej je zaciągnęli. Nie wykluczone też, że część z nas kupuje na zapas franki szwajcarskie czy euro w momencie, kiedy kurs wydaje się korzystny - ocenia ekspert BGŻOptima.
Rosnąca wartość depozytów oznacza również, że coraz więcej na nich zarabiamy. Na koniec grudnia 2012 roku wartość odsetek jakie banki były winne klientom wyniosła prawie 4,4 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było to niecałe 2,9 mld zł. W tym roku można się spodziewać, że oszczędności nadal będą płynęły do banków, ale w wolniejszym tempie. Spowolnienie gospodarcze da nam się we znaki, i trudniej będzie odłożyć coś więcej na lokacie, czy koncie oszczędnościowym. Warto jednak nie zapominać o regularnym oszczędzaniu, bo każda przerwa odbije się później negatywnie na wartość oszczędzonych pieniędzy.