Coraz więcej Polaków zdaje sobie sprawę z tego, że przyszłe emerytury z publicznego systemu emerytalnego będą niskie w relacji do wynagrodzeń i że dodatkowe, systematyczne oszczędzanie choćby niewielkich sum jest potrzebne. Jednak między świadomością a faktycznym działaniem w tym przypadku jest przepaść.
– Naukowcy z Uniwersytetu Stanford uważają, że ludzie często nie odkładają pieniędzy na emeryturę, gdyż nie utożsamiają się ze starszą osobą, którą pewnego dnia się staną. Oszczędzanie stawia ich przed wyborem między wydaniem pieniędzy teraz dla siebie a oddaniem ich kiedyś w przyszłości kompletnie obcej osobie – mówi Radosław Gołaszewski, dyrektor Departamentu Zarządzania Produktami w AXA Życie. – Jeśli takim osobom umożliwi się jednak interakcję z aplikacją komputerową pokazującą, jak zestarzeje się ich twarz, okazuje się, że przekonania się zmieniają. Zaczynają wyobrażać sobie, jak będzie wyglądać ich życie na emeryturze, a w efekcie są skłonni odkładać część pieniędzy na przyszłość, zamiast konsumować na bieżąco. Wnioski te wykorzystano, tworząc stronę internetową Face Retirement (faceretirement. merrilledge. com). Spotkanie ze sobą za 20, 30 lat może zmienić sposób myślenia o nas jako o emerytach i zachęcić do oszczędzania na starość – dodaje.
Odwlekanie decyzji
Każdy, kto chce skorzystać z gotowych rozwiązań, które umożliwiają oszczędzanie na emeryturę, może wybrać indywidualne konto emerytalne (IKE) lub indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Różni je m. in. limit wpłat oraz zachęty podatkowe.
Bez względu na to, na które konto się zdecydujemy (możemy oszczędzać na obu), warto pamiętać, że oszczędzanie jest niezbędne. Stopa zastąpienia, czyli relacja emerytury do ostatniego wynagrodzenia z publicznego systemu emerytalnego (ZUS i OFE), spadnie docelowo do ok. 30–40 proc.
– Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, czy warto oszczędzać na emeryturę w IKE lub IKZE, wystarczy, by przeprowadził prosty eksperyment. Niech przez trzy miesiące żyje za 40 proc. obecnej pensji. Niemożliwe? A właśnie w takiej sytuacji znajdzie się każdy z nas po zakończeniu aktywności zawodowej, jeśli polegać będzie na emeryturze wyłącznie z ZUS i OFE – mówi Marcin Iwuć z ING TFI.