Na koniec czerwca liczba indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) wyniosła 300 tys., przy czym tylko nieco ponad 12 tysięcy kont zostało zasilonych wpłatą. Wartość wpłat na rachunki IKZE wyniosła 5,5 mln zł w tym okresie. Po kolejnych trzech miesiącach sytuacja nie zmieniła się znacząco. Jak wynika z danych „Rz" zebranych od 12 instytucji finansowych na koniec września na prawie 17 tys. nowych kont wpłynęły jakiekolwiek pieniądze. Aktywa na nich zgromadzone przekroczyły 11 mln zł.

- W czasach niepewności i zawirowań Polacy mają opory przed podejmowaniem długoterminowych zobowiązań finansowych, pomimo powszechnej świadomości o konieczności oszczędzania z myślą o dodatkowej emeryturze. Dlatego w nowym produkcie podkreślamy bieżącą korzyść podatkową, jaką jest możliwość odpisywania wpłat od podstawy opodatkowania podatkiem PIT. W takiej sytuacji decyzja klienta o zasileniu konta jest odkładana na ostatnie dni roku – wyjaśnia Jacek Treumann, członek zarządu Legg Mason TFI. - Wraz ze zbliżaniem się ostatecznego terminu na skorzystanie z ulgi podatkowej w tym roku, zainteresowanie potencjalnych klientów rośnie - można powiedzieć - z dnia na dzień - dodaje.

Legg Mason TFI należy do nielicznych instytucji finansowych aktywnie promujących indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego. Nowy produkt, pomimo relatywnie niższej rentowności dla dystrybutorów w porównaniu np. z polisami inwestycyjnymi, cieszy się dużym zainteresowaniem sprzedawców – najlepsi potrafią podpisywać po kilkanaście umów IKZE miesięcznie.

W obecnych czasach podobny wynik dla standardowych polis inwestycyjnych, oferowanych poza IKZE, jest bardzo trudny do osiągnięcia. Dlatego też całkowity dochód ze sprzedaży IKZE dla doradców finansowych nie musi być niższy niż przy innych produktach, na które popyt ze strony klientów jest obecnie mały.

- Oszczędzających nie tylko kusi bieżąca ulga podatkowa, ale także bardzo duża elastyczność IKZE pod względem dokonywania dopłat, a także bieżący dostęp do środków. Zachęcamy sprzedawców, aby podkreślali, że z IKZE można wycofać środki w każdej chwili - a po 12-tu miesiącach od podpisania umowy – bez żadnych opłat na rzecz instytucji finansowej. Ta informacja powoduje, że klientowi o wiele łatwiej jest podjąć decyzję o założeniu IKZE. Nie obawiamy się wczesnych wypłat – z wyjątkiem losowych przypadków - ponieważ klienci nie będą chcieli tracić zniżki w podatku dochodowym wkrótce po skorzystaniu z tej możliwości. Wręcz przeciwnie – może to być bodziec do rozpoczęcia długoterminowego oszczędzania. Ostatnie dwa tygodnie grudnia zadecydują o powodzeniu IKZE w tym roku, a o sukcesie nowego produktu w długim terminie - najbliższe dwa, trzy lata – mówi Jacek Treumann.