Każdy, kto w 2011 roku osiągnął dochód, od którego zostały naliczone składki na ubezpieczenie emerytalne, może w tym roku wpłacić na IKZE kwotę stanowiącą 4 proc. podstawy wymiaru tej składki i odliczyć ją od podstawy opodatkowania w zeznaniu podatkowym za rok 2012.
- Osoby, które osiągają najwyższe dochody (powyżej 250 proc. średniej krajowej, będące podstawą do wyliczenia składki na ubezpieczenie emerytalne), mogą w tym roku odliczyć kwotę 4 030 zł. Natomiast dla osób o najniższych dochodach, poniżej 12-krotności zarobków minimalnych, kwota odpisu podatkowego wynosi 665 zł – wyjaśnia Jacek Treumann, członek zarządu Legg Mason TFI. - Finansowa korzyść podatkowa z tego tytułu wynosi od ok. 120 zł aż do ok. 1 290 zł. Dla wielu osób przyzwyczajonych do wszelkiego rodzaju odpisów podatkowych to bardzo atrakcyjne kwoty - dodaje.
Jak podała Komisja Nadzoru Finansowego, w pierwszym półroczu 300 tysięcy osób zdecydowało się na założenie IKZE, przy czym tylko nieco ponad 12 tysięcy kont zostało zasilonych wpłatą.
- Mając na uwadze wynik sprzedażowy w pierwszym półroczu, i fakt, że oczywistym szczytem aktywności sprzedaży IKZE będzie końcówka roku, można przypuszczać, że klienci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa - mówi Jacek Treumann.
Jego zdaniem, w ciągu roku zawsze znajdzie się powód, aby wydać zamiast oszczędzić. Dopiero świadomość, że z końcem roku bezpowrotnie traci się okazję na odliczenia podatkowe powoduje, że przypomnimy sobie o indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego. W związku z tym duża liczba aktualnych pustych kont może być zasilona wpłatą w listopadzie, być może dopiero w grudniu bieżącego roku.