Trudno zaufać państwu

Emerytura, która ma do nas spłynąć z trzech filarów, nie da szansy na przeżycie godziwego życia - mówi Paweł Dangel szef Allianz Polska

Publikacja: 09.08.2012 07:20

Paweł Dagel, szef Allianz w Polsce

Paweł Dagel, szef Allianz w Polsce

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Choć eksperci podkreślają konieczność dodatkowego oszczędzania na starość to liczba Polaków decydująca się na ubezpieczanie się czy odkładanie pieniędzy rośnie bardzo wolno. Co trzeba zmienić, aby świadomość takiej konieczności była wyższa?

Paweł Dangel:

Dobrym przykładem jest Wielka Brytania z czasów Margaret Thatcher. Żelazna Dama bardzo wyraźnie i konkretnie określiła ramy tego, za co bierze odpowiedzialność państwo i na co je realnie stać, a co leży w gestii każdego obywatela, zgodnie z jego preferencjami, potrzebami i możliwościami finansowymi. Jednocześnie tworząc zrozumiały system podatkowy, dający szereg nie tylko wskazówek, ale i konkretnych zachęt podatowych. Poskutkowało to tym, że wzrosła świadomość ubezpieczeniowa i realna potrzeba, aby wziąć samemu odpowiedzialność za zabezpieczenie nie tylko swojego majątku materialnego, lecz także ochronę zdrowia, życia oraz przyszłą emeryturę. Natomiast u nas wciąż jeszcze funkcjonuje postawa roszczeniowa w stosunku do państwa. Widać to wyraźnie po każdej większej powodzi, huraganie czy katastrofie. W każdym wypadku oczekujemy finansowej pomocy i wsparcia od gminy, wojewody, rządu czy Caritasu, ale niekoniecznie myślimy o tym, by samemu wziąć odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich.

Inna jest sytuacja finansowa przeciętnej rodziny w Anglii czy Holandii, a inna u nas.

Bez wątpienia sytuacja finansowa ma na to wpływ. Paradoksalnie jednak to właśnie osoby o niższym dochodzie powinny jak najwcześniej zrozumieć, nauczyć się i wypracować w sobie nawyk regularnego i systematycznego oszczędzania. Choćby nawet minimalnych kwot. W dużym stopniu zależy to przede wszystkim od naszej mentalności, świadomości, a także polityki fiskalnej państwa. Znaczna część naszego społeczeństwa pod tym względem wciąż żyje w poprzedniej epoce i jednoznacznie oczekuje, że to państwo ma troszczyć się o obywateli, nie przyjmując do wiadomości faktu, że te czasy bezpowrotnie skończyły się ponad 20 lat temu. Oczywiście w tym procesie budowania świadomości ubezpieczeniowej oprócz samej branży aktywną role powinny odgrywać poszczególne ministerstwa, rząd, no i oczywiście media.

Zatem obecny system jest jednoznacznie zły?

Mamy system, który nie rozwiązuje szeregu bieżących istotnych problemów. Choćby system ochrony zdrowia. Nikt nie wie gdzie się kończy w nim rola państwa, a gdzie już nastąpiła „cicha" prywatyzacja.

Nie wiemy, na czym stoimy, ani jako branża, ani jako obywatele. Po drastycznych ograniczeniach drugiego filaru, po wprowadzeniu kompletnie nieudanej ustawy o Indywidualnych Kontach Emerytalnych szykuje się nam kolejny „potworek" emerytalny w postaci Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, który nawet w najmniejszym stopniu nie rozwiązuje problemu emerytalnego systemu w naszym kraju, a dodatkowo go tylko skomplikuje. Jestem przekonany, że skonsolidowana emerytura, która ma do nas w efekcie spłynąć z trzech filarów, nie daje nawet najmniejszej szansy na przeżycie godziwego życia w okresie emerytalnym.

Może więc trzeba stworzyć kolejny filar?

Dla tak niskich i nieefektywnych emerytur utrzymywanie trzech oddzielnych filarów, moim zdaniem, nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Tak więc budowanie kolejnego, w celu wypracowania jeszcze jednej zapomogi, byłoby absurdem. Biorąc pod uwagę wszystkie koszta, obrałbym kierunek konsolidowania tych filarów. Zacząłbym od liberalizowania drugiego filaru, dając możliwość otwierania subfunduszy czy też możliwość dopłacania do niego dodatkowych środków własnych. Tak aby docelowy fundusz emerytalny rósł w miarę potrzeb i możliwości każdego z nas. Ponownie siedzimy teraz okrakiem między starym a nowym systemem. Klient zbierał bowiem pieniądze w drugim filarze przekonany, że to jego własność i jego pieniądze. Politycy wyjaśnili mu jednak szybko i jednoznacznie, że to jest pieniądz państwowy i że zaoszczędzone środki w każdej chwili mogą zniknąć z jego rachunku.

Choć eksperci podkreślają konieczność dodatkowego oszczędzania na starość to liczba Polaków decydująca się na ubezpieczanie się czy odkładanie pieniędzy rośnie bardzo wolno. Co trzeba zmienić, aby świadomość takiej konieczności była wyższa?

Paweł Dangel:

Pozostało 93% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami