Wśród badanych 82 proc. obawia się o przyszłą sytuację finansową po przejściu na emeryturę, natomiast 89 proc. twierdzi, że powinna zacząć więcej oszczędzać na cele emerytalne. Badanie pokazało również, że ponad połowa uczestników (53 proc.) zdaje sobie sprawę, że nie posiada wystarczającej wiedzy aby podjąć odpowiednie decyzje związane z zabezpieczeniem przyszłości.
Niezwykły pesymizm dotyczy opinii respondentów na temat wydolności i bezpieczeństwa systemów emerytalnych gwarantowanych przez państwo. W efekcie, zdecydowana większość uczestników badania (aż 93 proc.) uznaje, że musi polegać w dużym stopniu, a nawet całkowicie na osobistych oszczędnościach, a jednocześnie ponad 2/3 (67 proc.) nie wie jak dużo powinni oszczędzać, aby zagwarantować sobie poziom życia na miarę oczekiwań i przyszłych potrzeb finansowych.
To kontrastuje z liczbą osób, które posiadają prywatny plan emerytalny – zaledwie 29 proc. ma taki specjalistyczny plan i zasila go regularnymi wpłatami.
- Wyjątkowo silne globalne obawy o własne bezpieczeństwo finansowe w przyszłości są alarmujące – stwierdził Mark A. Halverson, dyrektor zarządzający w Accenture, która przeprowadziła omawianie badania. - W aktualnych bardzo niepewnych czasach, ludzie mają coraz większe obawy dotyczące ich finansowego bezpieczeństwa. Z tego powodu chcieliby zacząć oszczędzać w planach emerytalnych, ale nie mają odpowiedniej wiedzy a także dochodów pozwalających odkładać znaczące kwoty – na miarę przyszłych zagrożeń. To powoduje ogromny popyt na usługi profesjonalnego planowania emerytalnego - dodał.
Badanie pokazuje równocześnie, że stosunkowo rzadko korzystamy z usług profesjonalnych doradców finansowych w celu zdobycia niezbędnej wiedzy lub porad finansowych. O wiele częściej sięgamy po porady u niezależnych doradców (w 51 proc.) oraz przyjaciół i rodziny (44 proc.), niż u pracowników firm ubezpieczeniowych (w 41 proc.) czy banków (39 proc.).