- Potrzebne jest uszanowanie kobiet, które wychowały dzieci - powiedział.
Ludowcy chcą m.in. podwyższenia wieku emerytalnego o 2 lata do 2020 r. - dla kobiet do 62. roku życia, a mężczyzn do 67. oraz emerytur częściowych i dopłat do kapitału emerytalnego dla matek. Proponują też, by do 2020 r. podnieść wiek emerytalny kobiet i mężczyzn o dwa lata, co oznacza, że mężczyźni przechodziliby na emeryturę w wieku 67 lat, a kobiety 62 lat.
Z kolei rządowy projekt przewiduje, że od 2013 r. co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. W związku z tym, co rok wiek emerytalny wzrastałby o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
Wcześniej, podczas konferencji prasowej, rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zaprezentował materiały z symulacją wysokości emerytur na przykładzie kobiet. W ten sposób wskazał na sedno sporu PSL z PO ws. emerytur.
- Kobieta, która urodziła się w 1959 roku, wedle założeń podniesienia wieku emerytalnego osiągnie wiek emerytalny - 62 lata - w roku 2021 i wysokość jej emerytury to 1277 zł brutto - mówił. - W tej propozycji, którą wstępnie usłyszeliśmy od PO - czyli jedna trzecia wysokości tej emerytury przy założeniu, że ta kobieta zarabia najniższą pensję, otrzymuje najniższe wynagrodzenie - to wysokość emerytury częściowej wynosiłaby 324 zł - kontynuował Kosiński.
Jak dodał, przy założeniu, że kobieta otrzymywałaby wynagrodzenie średnie krajowe, ta kwota wyniosłaby 594 zł. - Trzeba dodać, że to jest założenie bardzo optymistyczne, ponieważ zawiera w sobie pełny okres składkowy tej kobiety, a więc ta kobieta nieustannie pracowała, nie korzystała z urlopów wychowawczych, przez cały okres pracowała i odkładała składki - zaznaczył.