Tusk wierzy w ZUS

ZUS nie będzie dawał nikomu wielkich emerytur, ale podejmujemy działania właśnie po to, żeby ludzie mieli pewność, że ta może kiepska, ale państwowa emerytura będzie pewna - podkreślił premier Donald Tusk

Aktualizacja: 23.02.2012 22:13 Publikacja: 23.02.2012 16:39

Konferencja po spotkaniu premiera Donalda Tuska z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem

Konferencja po spotkaniu premiera Donalda Tuska z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

- Wyraźnie dłużej żyjemy. Jeśli na to spojrzeć, to mamy do czynienia z absolutną rewolucją. Jeśli spojrzymy na historię, to niedługo osiągniemy prawie stuprocentowy wzrost przeżywalności. Myśmy o tym nie mówili wcześniej, bo w ciągu kilku ostatnich lat mieliśmy wiele innych spraw. Ale przygotowanie do tej reformy już dawno rozpoczęliśmy - mówił na debacie ws. emerytur premier Donald Tusk.

- Rozumiemy, że zmiany emerytalne brutalnie wkraczają w marzenia odpoczynku na emeryturze. Nie możemy udawać, że nie ma tego pytania, które nad nami wisi. Tego pytania, jak ma wyglądać rynek pracy w społeczeństwie, które za 30 lat będzie o wiele starsze. Nie możemy udawać, że nie myślimy o tym, jak będzie wyglądał rynek pracy za 20, 30 lat. To nie jest nasz wymysł, to wynika z obliczeń - tłumaczył premier.

Rząd pracuje nad projektem ustawy wydłużającej wiek emerytalny. W sejmowym expose premier Donald Tusk zapowiedział stopniowe zrównywanie i podwyższanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Proces ten ma się rozpocząć od 2013 roku. Zgodnie z tą koncepcją, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc. Oznacza to, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, natomiast w przypadku kobiet w roku 2040.

PSL zaproponowało, by wraz z wydłużeniem wieku emerytalnego kobiet umożliwić matkom przechodzenie na wcześniejszą emeryturę. Po urodzeniu każdego kolejnego dziecka termin tego przejścia byłby przyspieszany o trzy lata. Koszty przechodzenia przez matki na wcześniejszą emeryturę zostałyby sfinansowane ze składek ich dzieci. Premier Donald Tusk zapowiedział jednak, że projektowane przepisy nie będą zawierały rozwiązań proponowanych przez PSL.

Tusk na konferencji prasowej w Kancelarii Premiera podkreślił także, że bardzo długo zna Pawlaka i - jak ocenił - jest on "politykiem odpowiedzialnym, powściągliwym i umiarkowanym i raczej państwowcem, nawet jeśli nie zawsze demonstruje to w jakiś ekspresyjny sposób".

- Jest politykiem, który czuje się odpowiedzialny za państwo - oświadczył szef rządu. - Może (to) jakaś nieostrożność wypowiedzi - dodał.

To odpowiedź premiera na wypowiedź wicepremiera, który powiedział kilka dni temu: "nie za bardzo wierzę w państwowe emerytury".

Tusk powiedział, że on sam będzie miał "tylko tę państwową emeryturę". Dodał, że jego żona "nie będzie miała praktycznie emerytury, ze względu na przerwanie pracy bardzo wcześnie".

Szef rządu zapewnił, że ma zaufanie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale wie - jak dodał - "że to jest zaufanie limitowane, jeśli chodzi o wielkość emerytury".

- ZUS nie będzie dawał nikomu wielkich emerytur, ale podejmujemy działania właśnie po to, żeby ludzie mieli pewność, że ta może kiepska, ale państwowa emerytura będzie pewna - podkreślił Tusk.

W ocenie szefa rządu dzisiaj także ludzie raczej ufają w to, że ZUS jest instytucją, która "może marne", ale wypłaci co miesiąc pieniądze.

- A moim zadaniem jest przedłużenie tego poczucia bezpieczeństwa na długie dziesięciolecia. Wiem, że premier Pawlak też jest przekonany, że warto stabilizować system emerytalny i warto go też zmieniać, kiedy zmiany wpływają na bezpieczeństwo emerytur - oświadczył Tusk.

Pawlak mówił na konferencji prasowej po czwartkowym spotkaniu z Donaldem Tuskiem, że podziela opinię premiera, że ta część emerytury, która oparta jest o solidarność pokoleń, czyli ZUS jest najpewniejszym fragmentem systemu.

- Dużo większe wątpliwości dotyczą tego systemu opartego o rozwiązania kapitałowe - oświadczył. Ale jak podkreślił temat likwidacji OFE nie jest w tej chwili rozważany.

Szef PSL zwrócił uwagę, że wartość aktywów, którymi dysponują OFE, spadła w poprzednim roku o 11 mld zł.

- Natomiast prowizje wyniosły 1,6-1,8 mld zł; premie za zarządzanie tymi środkami są wypłacane niezależnie od wyników - podkreślił. Jego zdaniem warto byłoby przebudować ten system, by premie dla zarządzających funduszami były uzależnione od ich wyników.

Wicepremier mówił też, że wierzy w znalezienie kompromisowego rozwiązania dotyczącego podniesienia wieku emerytalnego do 67. roku życia. Ludowcy chcą, by skracać czas pracy matkom o 3 lata za urodzone dziecko i umożliwiać im przechodzenie na wcześniejsze, ale niższe emerytury. - Jestem przekonany, że znajdziemy kompromis, że będziemy mogli zaproponować rozwiązanie lepsze niż propozycje wyjściowe. Taka jest istota konsultacji, taka jest istota procesu politycznego - stwierdził.

Szef PSL podkreślił, że jemu bardzo się podoba koncepcja przewidująca zachowanie swobody wyboru, czy ktoś chce pracować dłużej i mieć większe uposażenie, czy krócej i otrzymywać skromniejszą emeryturę.

Katarzyna Ostrowska, redaktor prowadząca serwis www.MojaEmerytura.rp.pl

Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział na czwartkowej konferencji prasowej, że wartość aktywów, którymi dysponują OFE, spadła w poprzednim roku o 11 mld zł. Nie jest to prawdą. Aktywa OFE nieznacznie, ale wzrosły w 2011 r. o 3,5 mld zł, do 224,7 mld zł. Ten wzrost nie równoważy jednak wpłat składek. ZUS przekazał OFE ok. 15 mld zł.

Prawda jest jednak, że — jak podała Komisja Nadzoru Finansowego — strata netto OFE wyniosła nieco ponad 11 mld zł w 2011 r., wobec ponad 21 mld zł zysku w 2010 r. To efekt pogorszenia koniunktury na giełdzie w sierpniu 2011 r. (po I półroczy ich zysk wynosił 5,2 mld zł). Spadek kursów akcji spowodował, że i wyniki OFE były ostatecznie ujemne. To druga roczna strata w historii działalności OFE. W 2008 r. była jednak znacznie wyższa, bo przekroczyła 20 mld zł. W samym tylko styczniu, poprawa sytuacji na giełdzie spowodowała, że OFE zarobiły 8 mld zł (drugi wynik miesięczny w historii, dane Analiz Online).

Jak wynika z naszych wyliczeń, na podstawie danych KNF, od 2002 do 2011 r. OFE zarobiły dla klientów ponad 57 mld zł (uwzględniając dwa lata strat). W tym samym okresie towarzystwa emerytalne zarobiły ponad 5 mld zł, a ich przychody  zbliżyły się do 15 mld zł.

Prawdą jest, że przychody towarzystw z tytułu opłat pobieranych od klientów OFE wyniosły 1,7 mld zł w 2011 r. I należy zgodzić się z wicepremierem Pawlakiem, że "warto byłoby przebudować ten system, by premie dla zarządzających funduszami były uzależnione od ich wyników".

Jeszcze w 2010 r. trwały w rządzie prace nad zmianami w działalności OFE, w tym także nad zmianą sposobu wynagradzania towarzystw, tak by pobierane przez nie opłaty były zależne od osiąganych wyników inwestycyjnych przez OFE. Prace nad tymi zmianami zostały jednak przerwane. Rząd zdecydował się na przeprowadzenie w szybkim tempie zmian, które obniżają wysokość składki trafiającej do funduszy emerytalnych (z 7,3 do 2,3 proc., weszły w życie w maju 2011 r.). Z ostatnich zapowiedzi rządu wynika, że najbliższy przegląd prawa dotyczącego OFE zostanie przeprowadzony za dwa lata. Wcześniej ma być rozwiązany sposób wypłaty świadczeń z II filara. Docelowy ma działać od 2014 r. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział na łamach "Rz", że w maju-czerwcu rozpoczną się pracę na projektem ustawy, który ureguluje sposób wypłacania emerytur z II filara. Wypowiedzi przedstawicieli rządu mogą wskazywać, że pomysłem rządu jest przekazanie pieniędzy osób w wieku przedemerytalnym do ZUS. Mówił o tym minister finansów Jacek Rostowski (to zresztą powrót do pomysłu byłej minister pracy Jolanty Fedak). W czwartek mówił też o tym premier Donald Tusk.

- Wyraźnie dłużej żyjemy. Jeśli na to spojrzeć, to mamy do czynienia z absolutną rewolucją. Jeśli spojrzymy na historię, to niedługo osiągniemy prawie stuprocentowy wzrost przeżywalności. Myśmy o tym nie mówili wcześniej, bo w ciągu kilku ostatnich lat mieliśmy wiele innych spraw. Ale przygotowanie do tej reformy już dawno rozpoczęliśmy - mówił na debacie ws. emerytur premier Donald Tusk.

Pozostało 94% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami