- Mimo, że podniesienie składki rentowej uważamy za złe rozwiązanie, to jednak nie wesprzemy skargi PiS do TK ponieważ ma ona czysto polityczny charakter – ocenia Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu PKPP Lewiatan.
Lewiatan poparł decyzję rządu PiS o obniżce składki rentowej, ale - jak podkreśla - zwrócił uwagę, że musi być ona zrównoważona poprzez ograniczenie wydatków na emerytury i renty. PiS obniżył składkę rentową, nie zgodził się na zmniejszenie wypłat rent rodzinnych dla osób w wieku produkcyjnym i wstrzymał o dwa lata likwidację przywilejów emerytalnych dla wielu grup zawodowych, co spowodowało pogłębienie deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
- Uważamy, że nie da się powstrzymać wzrostu podatków i składek obciążających wynagrodzenia bez dalszego ograniczenia przywilejów emerytalno-rentowych. Podwyższenie składki rentowej zwiększy koszty przedsiębiorstw o około 7 mld zł rocznie, o ile nie zostanie częściowo zrównoważone przez spowolnienie wzrostu wynagrodzeń - podkreśla Mordasewicz.
Lewiatan uważa, że rząd powinien obniżyć o podobną kwotę koszty obowiązków administracyjnych związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
1utego weszła w życie ustawa podwyższająca składkę rentową po stronie pracodawcy. Składka zostaje podwyższona o 2 pkt proc. Pracodawcy będą płacili za pracowników składkę 6,5 proc. Z pensji pracownika odprowadzanych będzie na ubezpieczenie rentowe 1,5 proc. wynagrodzenia. Budżet państwa zyska w ten sposób dodatkowych 7 mld zł na zasypanie dziury w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ale przedsiębiorcy muszą znaleźć ok. 5 mld zł (resztę dokładają samorządy i administracja rządowa). Zmiana ma zwiększyć pokrycie wydatków funduszu rentowego wpływami ze składek z niespełna 60 w tym roku do ok. 75 proc. w przyszłym.