Subiektywna ocena inwestowania:
? AEGON
– w każdym z analizowanych przez nas okresów nie wypada zbyt dobrze. W zestawieniach obejmujących dwa i więcej lat zwykle w ostatniej piątce.
? ALLIANZ
– dobre wyniki w ubiegłym roku, niezłe w okresach do ośmiu lat, słabsze w dłuższych.
? AMPLICO
– rok 2011 skończył na pozycji nieco niższej niż dwa poprzednie lata, ale wciąż jego wynik jest powyżej średniej arytmetycznej dla wszystkich OFE. W dłuższych okresach zwykle plasuje się bardzo wysoko.
? AVIVA
– w 2010 roku był trzeci, a w 2011 roku siódmy. W okresie obejmującym dwa lata inwestowania zajął szóstą pozycję, ale w dłuższych wypada słabiej.
? AXA
– najlepszy w ubiegłym roku. Bardzo dobrze wypada także we wszystkich dłuższych okresach. Najsłabsze miejsce, siódme, zajął w zestawieniu z wynikami za dziesięć lat.
? GENERALI
– roku 2010 nie może zaliczyć do udanych, ale ubiegły był dobry. Stracił mniej niż większość konkurentów. Wyniki w okresach dłuższych niż trzy lata bardzo dobre.
? ING
– lider w 2010 r. W ubiegłym roku wypadł nieco słabiej, ale w rankingach dotyczących okresów dwu- i trzyletniego jest drugi. Bardzo dobrze prezentuje się także w zestawieniach długookresowych.
? NORDEA
– 2010 r. i 2011 r. może zaliczyć do bardzo udanych, bo znajdował się w pierwszej trójce. Pod względem wyników uzyskanych w ciągu dwóch ostatnich lat jest pierwszy. W dłuższych okresach bywa różnie.
? PEKAO
– ostatnie lata nie są dla niego najlepsze. Kiepsko wypada w okresach do pięciu lat inwestowania, w okresach sześć – dziewięć lat jest znacznie lepiej, ale w dłuższych znów słabiej.
? PKO BP BANKOWY
– ubiegły rok był słabszy niż poprzedni. Wysoko plasuje się w zestawieniach obejmujących wyniki z trzech i czterech lat, w dłuższych okresach zwykle znacznie gorzej.
? POCZTYLION
– zeszłego roku nie może zaliczyć do udanych. Zaszkodził mu zbyt duży udział akcji w portfelu w czasie, gdy indeksy zaczęły spadać. W dłuższych okresach najlepszą pozycję, ósmą, wypracował w okresie ośmioletnim.
? POLSAT
– w 2011 r. na ostatnim miejscu, w 2010 r. na przedostatnim. W dłuższych okresach bywa różnie, raz jest bardzo wysoko, raz na samym końcu, do czego zdążył już nas przyzwyczaić.
? PZU ZŁOTA JESIEŃ
– ubiegły rok był dla tego funduszu gorszy niż poprzedni. W zestawieniach obejmujących wyniki z okresów do czterech lat wypada blado, w dłuższych jest już znacznie lepiej.
? WARTA
– dobre wyniki osiągnął w minionym roku, czwarty był w okresie dwóch lat. Im dłuższy okres, tym wypada słabiej.
Opinie:
Rafał Markiewicz, członek zarządu, dyrektor Departamentu Inwestycyjnego Generali PTE
Nasze relatywnie dobre wyniki na tle konkurencji są efektem rozważnej i konserwatywnej polityki inwestycyjnej. Od początku ubiegłego roku z dużą uwagą obserwowaliśmy rozwój kryzysu zadłużeniowego w krajach strefy euro. Obawiając się związanych z tym konsekwencji dla europejskiej gospodarki, zdecydowaliśmy się na mniejsze w porównaniu z innymi OFE zaangażowanie na rynku akcji. Naszym zdaniem ewentualne poluzowanie polityki pieniężnej w eurolandzie, na co wyraźnie liczą rynki finansowe, nie da podstaw do trwałego i zrównoważonego wzrostu gospodarczego. Dopiero fundamentalne reformy gospodarcze w strefie euro pozwolą na uspokojenie nastrojów inwestorów i przywrócą zaufanie do rynków kapitałowych.
Paweł Wilkowiecki, członek zarządu, dyrektor Departamentu Inwestycji Nordea PTE
Przez wiele lat bankom centralnym i rządom udawało się skutecznie łagodzić wahania koniunktury gospodarczej. Również na ostatni kryzys w 2008 r. instytucje te odpowiedziały bardzo zdecydowanie. Duże obniżki stóp procentowych, ulgi podatkowe, a w końcu programy ilościowego luzowania polityki pieniężnej początkowo przynosiły rezultaty. Jednak poprawa była krótkotrwała. W połowie 2011 r. wystąpiły objawy spowolnienia gospodarczego. Uzmysłowiło to inwestorom, że banki centralne nie dysponują już „cudownymi narzędziami", które mogą szybko wyprowadzić gospodarki rozwiniętych krajów na prostą. W sierpniu ubiegłego roku na rynkach akcji doszło do załamania. I 2011 rok należał do najgorszych w historii polskiej giełdy. Straty z inwestycji w akcje zostały nieznacznie zrekompensowane zyskami z obligacji. Nordea dobrze poradziła sobie w tych trudnych warunkach przede wszystkim dzięki trafnemu doborowi akcji do portfela i dużemu udziałowi obligacji o długim terminie wykupu; osiągnęły one najwyższe stopy zwrotu. W 2012 r. nadal widać wiele poważnych zagrożeń. Inwestorzy mają coraz mniejsze zaufanie do emitentów. Pozyskiwanie finansowania staje się trudniejsze. Ceny akcji są niskie. Prawdopodobnie w tym roku nie dojdzie do wyraźnej poprawy koniunktury, ale będzie to dobry czas na podejmowanie decyzji inwestycyjnych, które w perspektywie kilku lat mogą przynieść bardzo atrakcyjne stopy zwrotu.
Grzegorz Jałtuszyk, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami w PTE Warta
Rok 2012 będzie z pewnością trudny dla gospodarki i rynków finansowych. Problemy z zadłużeniem strefy euro nie zostały rozwiązane i prawdopodobnie jeszcze przez długi czas nie będą. Wiele się mówi o oszczędnościach w europejskich finansach publicznych. Tymczasem spodziewany deficyt budżetowy w relacji do PKB w 2012 roku wygląda następująco: Francja 5 proc., Grecja 10 proc., Portugalia 5 proc., Hiszpania 5 proc., Włochy 2 proc. Oznacza to przyrost, a nie redukcję zadłużenia. Jednocześnie rentowność obligacji w tych krajach jest na wysokim poziomie. Dodatkowo spowolnienie wzrostu gospodarczego dotyka wszystkich rejonów świata. Pozytywne strony obecnej sytuacji to: relatywnie dobry stan gospodarki amerykańskiej, niskie wyceny spółek oraz interwencje banków centralnych.
Paweł Klimkowski członek zarządu, zarządzający portfelem akcji w Aviva PTE
To był zły rok dla posiadaczy akcji, ale przyzwoity dla właścicieli obligacji, choć dość duże znaczenie miało umiejętne zwiększanie zaangażowania w polskie papiery skarbowe w ciągu roku. Spadek indeksów giełdowych był w ubiegłym roku naprawdę dotkliwy. To wynik sytuacji zewnętrznej; kondycja polskiej gospodarki wciąż jest dobra. W takim otoczeniu, niestety, nie sprawdza się strategia nakierowana na posiadanie akcji spółek korzystających z niezłej koniunktury na rynku wewnętrznym. Obawy przed spowolnieniem w 2012 roku sprawiły, że ceny takich akcji znacząco spadły. Dotyczy to szczególnie banków i spółek oferujących towary konsumentom. Dlatego najlepiej wypadły portfele defensywne z dużą ilością akcji spółek telekomunikacyjnych, dostawców energii i gazu oraz oczywiście spółek płacących wysokie dywidendy.
Rafał Mikusiński, prezes, dyrektor inwestycyjny Amplico PTE
W 2012 r. stopy zwrotu z obligacji, podobnie jak w 2011 r., powinny być przyzwoite. W pierwszej połowie roku słaby złoty i relatywnie dobre dane makro będą powstrzymywać RPP przed obniżkami stóp procentowych. Jednak w drugiej połowie roku w miarę słabnięcia wzrostu gospodarczego powinno dojść do luzowania polityki monetarnej. Notowania na rynkach wciąż będą się charakteryzować dużą zmiennością. Zwłaszcza dla inwestycji giełdowych bieżący rok nie będzie łatwy. Obecne ceny polskich akcji, choć dość atrakcyjne, mogą się okazać niewystarczające do osiągnięcia dobrych rezultatów, jeśli tempo wzrostu gospodarczego będzie spadać. Z uwagi na dość wysoki poziom inflacji już uzyskanie realnej dodatniej stopy zwrotu z inwestycji w akcje być może będziemy musieli uznać za bardzo dobry wynik.
Adam Kałdus, dyrektor Biura Inwestycji PKO BP Bankowy PTE
W ubiegłym roku doszło do znaczącego spadku indeksów akcyjnych oraz dużej zmienności na rynkach finansowych. W efekcie tego OFE odnotowały ujemne stopy zwrotu. Zakładamy, że w 2012 r. nastroje na rynkach akcji umiarkowanie się poprawią i średnie stopy zwrotu OFE wyniosą 5 proc. (utrzyma się wysoka zmienność). Duży wpływ na sytuację rynkową będą miały działania podjęte w celu rozwiązania problemu zadłużenia strefy euro. W tym roku wystartują dobrowolne fundusze emerytalne oferujące możliwość uzupełniającego oszczędzania na emeryturę połączonego z korzyścią podatkową. Powinny też przyspieszyć prace nad regulacjami dotyczącymi wypłaty emerytur z II filara oraz funduszy bezpiecznych.