W swoich założeniach nowy system emerytalny miał być prosty, zgodnie z przyjętą zasadą „Twoja emerytura z Twoich składek". Zasada ta została utrzymana, ale niestety, poza prostotą zasady inne rzeczy zostały nadmiernie skomplikowane.
Po pierwsze, zamiast jednego konta w ZUS, od tego roku mamy dwa konta – niby takie same, ale nie do końca. Każde z kont ma inne zasady waloryzacji, tj. zarabia inną stopę zwrotu. Jedna zależy od wzrostu wynagrodzeń i liczby płacących składki, druga – od wzrostu gospodarczego. Z jednego konta w przypadku śmierci najbliżsi nie mogą dziedziczyć, a z drugiego – mogą. Połapać się w tym trudno. ZUS przysyła do nas informację o stanie konta – jednak ze względu na zmiany w systemie emerytalnym informacje te będą opóźnione. Kolejny „kamyczek" do braku przejrzystości i informacji w systemie emerytalnym. Sposób przekazywania informacji jest również dość skomplikowany. Co jest naszym stanem konta? Zwaloryzowane składki z wyłączeniem składek na ofe? Zwaloryzowany kapitał początkowy? Czy składki na ofe? Nie przeczytamy tego z listu, który wysyła nam ZUS.
Także sposób przekazywania informacji o stanie naszego konta w otwartym funduszu emerytalnym pozostawia wiele do życzenia. Trzeba pewnego wykształcenia ekonomicznego, żeby dociec, że łączna wartość jednostek rozrachunkowych na rachunku to jest nasz kapitał. Ale, żeby dowiedzieć się, ile tak naprawdę fundusz dla nas zarobił przez rok, musimy dokonać dość skomplikowanych obliczeń – sprawdzić jak wyglądały dwa wyciągi, podsumować wartość przekazanych przez rok składek oraz opłat, które od nas pobrało towarzystwo emerytalne. Żadnej z tych informacji wprost i bezpośrednio nie wyczytamy z otrzymanego wyciągu. Zakres tej informacji wynika z odpowiednich rozporządzeń, które nie były jednak przygotowane z myślą, jak ułatwić uczestnikom systemu połapanie się w tym, co na ich koncie się dzieje.
Skomplikowany jest również świat dobrowolnych oszczędności. Pracodawcy nie chcą zakładać pracowniczych programów emerytalnych, bo wymagania i przepisy są tak skomplikowane, że część z nich nie ma chęci się w to angażować. Oszczędzając dobrowolnie musimy wybierać – czy Indywidualne Konta Emerytalne, czy Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, a chyba tylko eksperci wiedzą, co je różni (limity, ulgi podatkowe...).
Czy można prościej?