O prostocie

System emerytalny powinien być prosty i zrozumiały dla jego uczestników. Prostota i zrozumiałość oznacza proste reguły, ale też jasny sposób komunikacji zarówno z osobami ubezpieczonymi, jak i z tymi którzy otrzymują różnego rodzaju świadczenia

Publikacja: 15.12.2011 14:33

Agnieszka Chłoń-Domińczak

Agnieszka Chłoń-Domińczak

Foto: ROL

W swoich założeniach nowy system emerytalny miał być prosty, zgodnie z przyjętą zasadą „Twoja emerytura z Twoich składek". Zasada ta została utrzymana, ale niestety, poza prostotą zasady inne rzeczy zostały nadmiernie skomplikowane.

Po pierwsze, zamiast jednego konta w ZUS, od tego roku mamy dwa konta – niby takie same, ale nie do końca. Każde z kont ma inne zasady waloryzacji, tj. zarabia inną stopę zwrotu. Jedna zależy od wzrostu wynagrodzeń i liczby płacących składki, druga – od wzrostu gospodarczego. Z jednego konta w przypadku śmierci najbliżsi nie mogą dziedziczyć, a z drugiego – mogą. Połapać się w tym trudno. ZUS przysyła do nas informację o stanie konta – jednak ze względu na zmiany w systemie emerytalnym informacje te będą opóźnione. Kolejny „kamyczek" do braku przejrzystości i informacji w systemie emerytalnym. Sposób przekazywania informacji jest również dość skomplikowany. Co jest naszym stanem konta? Zwaloryzowane składki z wyłączeniem składek na ofe? Zwaloryzowany kapitał początkowy? Czy składki na ofe? Nie przeczytamy tego z listu, który wysyła nam ZUS.

Także sposób przekazywania informacji o stanie naszego konta w otwartym funduszu emerytalnym pozostawia wiele do życzenia. Trzeba pewnego wykształcenia ekonomicznego, żeby dociec, że łączna wartość jednostek rozrachunkowych na rachunku to jest nasz kapitał. Ale, żeby dowiedzieć się, ile tak naprawdę fundusz dla nas zarobił przez rok, musimy dokonać dość skomplikowanych obliczeń – sprawdzić jak wyglądały dwa wyciągi, podsumować wartość przekazanych przez rok składek oraz opłat, które od nas pobrało towarzystwo emerytalne. Żadnej z tych informacji wprost i bezpośrednio nie wyczytamy z otrzymanego wyciągu. Zakres tej informacji wynika z odpowiednich rozporządzeń, które nie były jednak przygotowane z myślą, jak ułatwić uczestnikom systemu połapanie się w tym, co na ich koncie się dzieje.

Skomplikowany jest również świat dobrowolnych oszczędności. Pracodawcy nie chcą zakładać pracowniczych programów emerytalnych, bo wymagania i przepisy są tak skomplikowane, że część z nich nie ma chęci się w to angażować. Oszczędzając dobrowolnie musimy wybierać – czy Indywidualne Konta Emerytalne, czy Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, a chyba tylko eksperci wiedzą, co je różni (limity, ulgi podatkowe...).

Czy można prościej?

Wydaje się że tak. Nasz system emerytalny budowany był między innymi w oparciu o doświadczenia szwedzkie. O ile przy jego zasadach skorzystaliśmy z tych doświadczeń, o tyle już przy zapewnieniu jasności i prostoty przekazu do uczestników systemu – zupełnie nie.

W Szwecji każdy co roku dostaje wyciąg ze swojego konta emerytalnego w tzw. pomarańczowej kopercie. I jest to bardzo proste i zrozumiałe zestawienie wartości konta, przedstawione na ilustracji.

Wyczytać z niego możemy: jaki był stan konta na koniec poprzedniego roku – odpowiednika naszego konta w ZUS (Inkompstpension) i w ofe (Premium pension). Ile na te konta wpłacono składek w tym roku, ile zyskaliśmy w ramach dziedziczenia (od innych osób w systemie emerytalnym – jest to rozwiązanie szwedzkie, które nie występuje w naszym systemie). Jakie były koszty administracyjne systemu oraz ile nasze konta zarobiły. W efekcie, mamy stan konta na koniec danego roku. Z tej informacji łatwo się daje wyczytać jaki jest stan konta i co się na to złożyło.

Marzy mi się, żeby też taką informację dostawać w Polsce. Wtedy więcej osób mogłaby powiedzieć, że rozumie to, co się dzieje z ich przyszłą emeryturą.

 

Źródło: Orange report. Annual report on the Swedish pension system 2010.

 

 

dr Agnieszka Chłoń-Domińczak związana jest ze Szkołą Główną Handlową. Od 2002 do 2008 pełniła funkcję dyrektora departamentu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, z przerwą w okresach od grudnia 2004 do listopada 2005 (gdy zajmowała stanowisko podsekretarza stanu w resorcie polityki społecznej) i w 2007 (gdy od stycznia do sierpnia była radcą w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego).Od stycznia 2008 r. do lipca 2009 r. była wiceministrem pracy.

W latach 1997–1999 pracowała w Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Systemów Zabezpieczenia Społecznego jako analityk i wicedyrektor.

W 2009 została uhonorowana Nagrodą im. Andrzeja Bączkowskiego "za wysokie kwalifikacje, które łączy z wielkim zaangażowaniem w działaniach dla dobra publicznego".

W swoich założeniach nowy system emerytalny miał być prosty, zgodnie z przyjętą zasadą „Twoja emerytura z Twoich składek". Zasada ta została utrzymana, ale niestety, poza prostotą zasady inne rzeczy zostały nadmiernie skomplikowane.

Po pierwsze, zamiast jednego konta w ZUS, od tego roku mamy dwa konta – niby takie same, ale nie do końca. Każde z kont ma inne zasady waloryzacji, tj. zarabia inną stopę zwrotu. Jedna zależy od wzrostu wynagrodzeń i liczby płacących składki, druga – od wzrostu gospodarczego. Z jednego konta w przypadku śmierci najbliżsi nie mogą dziedziczyć, a z drugiego – mogą. Połapać się w tym trudno. ZUS przysyła do nas informację o stanie konta – jednak ze względu na zmiany w systemie emerytalnym informacje te będą opóźnione. Kolejny „kamyczek" do braku przejrzystości i informacji w systemie emerytalnym. Sposób przekazywania informacji jest również dość skomplikowany. Co jest naszym stanem konta? Zwaloryzowane składki z wyłączeniem składek na ofe? Zwaloryzowany kapitał początkowy? Czy składki na ofe? Nie przeczytamy tego z listu, który wysyła nam ZUS.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami