Kilka lat temu, gdy startowały indywidualne konta emerytalne (IKE) zakładano ambitnie, że będzie je posiadać nawet kilka milionów Polaków. Po sześciu latach ich istnienia konto ma ok. 800 tys. Polaków.
Dlatego też dziś eksperci ostrożnie oceniają rozwój nowego produktu służącego do dodatkowego oszczędzania na emeryturę – indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Pojawią się one w ofercie instytucji finansowych od przyszłego roku.
- Przy wprowadzaniu IKE, kilka lat temu, firmy bardzo optymistycznie szacowały możliwości akwizycyjne, a potem pojawiło wielkie rozczarowanie. Nowy produkt ze względu na niewielką kwotę zwolnienia może cieszyć się słabym zainteresowaniem - jak początkowo IKE, ale jednocześnie namacalna i szybka korzyść podatkowa może zachęcać – mówi Grzegorz Zięba, kierownik Sprzedaży Detalicznej w KBC Securities.
Wojciech Rabiej, członek zarządu Nordea PTE, podkreśla, że rozpoczęcie sprzedaży IKZE będzie wymagało wytłumaczenia jego idei, stworzenia nieistniejącej obecnie kategorii, co z pewnością będzie miało istotny wpływ na sprzedaż IKZE w pierwszym roku i kolejnych latach.
Niektórzy specjaliści wskazują, że nowe konto może mieć od 300 tys. do maksymalnie 1,5 mln Polaków.