Temat emerytur cyklicznie pojawia się w mediach. Ostatnio spore poruszenie wywołało expose premiera, zapowiadające reformy systemu ubezpieczeń społecznych. Zmiany między innymi będą polegać na podwyższeniu wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn. do 67. roku życia.
W sposób naturalny pojawia się pytanie, co te zmiany realnie oznaczają dla przyszłych emerytów? W tym przypadku najistotniejszą informacją jest tak zwane średnie dalsze trwanie życia, czyli po prostu okres przez jaki będzie wypłacana emerytura. Co ciekawe mało kto zdaje sobie sprawę, że już od kilku lat zasady wyliczenia wysokości emerytury nie biorą pod uwagę różnic w czasie życia mężczyzn i kobiet. W praktyce oznacza to, że przy wyliczaniu wysokości przyszłej emerytury płeć nie ma znaczenia.
Zapowiadane przez rząd zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn zlikwiduje pewnego rodzaju dyskryminację, wpisaną w obecny system wypłaty świadczeń. Aktualnie kobiety przechodzą na emeryturę wcześniej niż mężczyźni, co oczywiście powoduje, że wysokość ich emerytur jest proporcjonalnie niższa. Dyskryminacja oznacza tu ustalenia różnego wieku emerytalnego ze względu na płeć. Oczywiście pozostaje pytanie która z płci jest tą dyskryminowaną – mężczyźni, bo muszą pracować dłużej, czy też kobiety, bo mają niższe emerytury spowodowane dłuższym przewidywanym okresem wypłacania świadczeń.
Jak wydłużenie wieku emerytalnego wpłynie na wysokość przyszłych emerytur kobiet i mężczyzn? Teraz osoby w wieku 60 lat żyją na emeryturze średnio 21 lat (liczone dla obu płci łącznie), dla osoby w wieku 65 lat średnia długość to już nieco ponad 17 lat, a dla 67-latka około 16 lat. Patrząc na te liczby widzimy wyraźnie, że zmiana wieku emerytalnego dla mężczyzn będzie miała minimalny wpływ na wysokość świadczeń – skrócenie okresu wypłat z 17 do 16 lat to zaledwie około 7 proc. potencjalny wzrost świadczenia. Ale już w przypadku kobiet sytuacja wygląda kompletnie inaczej – skrócenie okresu wypłaty z 21 lat do 16 lat powoduje prawie 25 proc. wzrost świadczenia.
Oczywiście, oprócz okresu wypłaty, na wysokość emerytury wpływa także wydłużenie okresu płacenia składek, dla kobiet docelowo aż o 7 lat. Oszacowanie wpływu tego czynnika jest już bardziej skomplikowane: mają tu znaczenie założenia przyjęte do obliczenia realnego przyrostu kapitału, który będzie podstawą naliczenia przyszłej emerytury. Moim zdaniem ten efekt będzie dawał w przypadku kobiet podwyższenie kapitału o około 15-25 proc. Zatem całkowity przyrost świadczeń dla kobiet wynosi 55-65 proc. Dla mężczyzn niestety wygląda to gorzej – przyrost w tym przypadku szacowałbym na 12-15 proc.