OFE kupują mniej akcji

Około pół miliarda złotych wydały fundusze emerytalne na zakup akcji w minionym miesiącu

Publikacja: 07.12.2011 18:53

Jak OFE inwwestują w papiery udziałowe

Jak OFE inwwestują w papiery udziałowe

Foto: mojaemerytura.rp.pl

Listopad był kolejnym miesiącem w którym fundusze emerytalne kupowały akcje. Moment na kupowanie akcji wydaje się dobry. Spadki na giełdzie powodują, że ceny akcji stają się coraz bardziej atrakcyjne.  Zakupy zarządzających funduszami nie są jednak znaczące. Wyniosły ok. 500 mln zł. We wcześniejszych dwóch miesiącach przeznaczyły na ten cel po ok. 200 mln zł.

- W ostatnich trzech miesiącach fundusze emerytalne kupują mało akcji. Udział tych papierów w ich portfelach spadł, a zatem jest miejsce do kupowania. Zarządzający, jak sądzę, ze względu na sytuację rynkową nie dokonują jednak zakupów – mówi Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU.

Jego zdaniem to inne zachowanie zarządzających funduszami niż jeszcze w czasie poprzedniego kryzysu. Wówczas w 2008 i 2009 r. przeznaczały dużo pieniędzy na akcje. Co w długim terminie, gdy rynek zaczął odbijać, przyniosło pozytywne rezultaty.

- Być może obecnie więksi optymiści już kupili akcje. A pesymiście nadal nie kupują – ocenia Marek Sojka.

W listopadzie największych zakupów dokonał największy fundusz emerytalny ING. W niedanej rozmowie z nami  Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE, mówił, że najbliższe 1,5 roku to dobry moment na kupowanie akcje

- Spadek w tym roku odbywa się z zupełnie innych poziomów niż w 2007 i 2008 roku. Wyceny spółek są duże niższe. Nie doszliśmy nawet do median wskaźników cena / zysk oraz cena do wartości księgowej z ostatnich 10 lat. To pozwala twierdzić, że są to czasy do dokonywania zakupów, ale rozłożonych na dłuższy czas. Zyski spółek niekoniecznie muszą bowiem rosnąć w najbliższym okresie, a oczekuje się wręcz ich spadku – tłumaczył Chłopek.

Z kolei najwięcej sprzedała akcji w listopadzie w porównaniu z wysokością aktywów Nordea.

Od początku roku do końca listopada fundusze emerytalne kupiły akcje za kwotę maksymalnie ok. 9 mld zł. Nawet jeśli dokonają znaczących zakupów w grudniu nie ma co liczyć, że wydadzą na kwotę wyższą niż jeszcze rok wcześniej. W 2010 roku przeznaczyły na ten cel między 13 a 17 mld zł. Ale trzeba zaznaczyć, że w ubiegłym roku odbyło się też wiele debiutów giełdowych, albo też  Skarb Państwa sprzedawał kolejne znaczące pakiety akcji.

Wpływ zmian w prawie?

Czy mniejsze zakupy OFE należy łączyć ze zmniejszenie składki do OFE? Przypomnijmy w maju tego roku weszły w życie zmiany w prawie, które obniżyły wysokość składki do OFE z 7,3 do 2,3 proc. Od czerwca do grudnia przeciętny miesięczny przelew składek z ZUS do OFE wynosi ok. 700 mln zł, gdy od stycznia do mają było to średnio ponad 2 mld zł.

Równocześnie wzrósł możliwy udział akcji w ich portfelach z 40 do 42,5 proc. (od 2012 r. będzie to z kolei 45 proc.).  Zdania nie są jednoznaczne. Bo według  zarządzających najważniejszym czynnikiem, który jest przez nich brany pod uwagę, gdy decydują się na kupowanie nowych papierów, jest ocena sytuacji na rynku.  I z tego choćby powodu podniesienie limitu inwestycji w akcje, nie spowodowało automatycznego zwiększenia udziału akcji w ich portfalch.

- Obniżenie składki nie wpłynęło w istotny sposób na inwestycje w OFE. Generują one niższy popyt na akcje i obligacje - ocenia Grzegorz Jałtuszyk, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami PTE Warta.

A inny zarządzający dodaje, że na pewno płynność na rynku jest obniżona, zwłaszcza w czasie spadkowych sesji.

Gorsza ocena Polski

- Polska była wyceniania z 15-25-proc. premia w stosunku do innych krajów rozwijających się. To był efekt tego, że inwestorzy zagraniczni mieli pewność że istnieją lokalni inwestorzy, którzy zawsze odkupią od nich papiery i to po przyzwoitej cenie. Dziś tej pewności nie mają. Po tym jak stało się jasne, że składka do OFE zostanie zmniejszona, jesteśmy wyceniany jak inne rynku rozwijające się – ocenia Szymon Ożóg, szef analityków BESI. Jego zdaniem istnienie owej premii w wycenie Polski nie było wcale dobre. – Zmiana tego uzdrowiła sytuację – dodaje.

O tym jakie znaczenie dla rynku akcji czy obligacji miało obniżenie składki do funduszy lepiej przekonamy się w kolejnych miesiącach. Według ekspertów za mało czasu jeszcze upłynęło by były widoczne wszystkie konsekwencje. Choćby podejście do dywidend wypłacanych przez spółki. Eksperci przewidują, że OFE mogą być bardziej zainteresowane wypłatą zysków przez spółki niż w poprzednich latach. Dywidendy będą traktowane jako dodatkowe źródło gotówki. A im wyższe wpływy do funduszy, tym łatwiejsze nimi zarządzanie.

Dużo depozytów

Udział akcji w aktywach OFE spadł w listopadzie  w porównaniu z końcem października. Wyniósł 31,8 proc., wobec 32,6 proc. miesiąc wcześniej.  Alokacja była zatem tylko nieznacznie wyższa od najniższego jej poziomu we wrześniu (31,2 proc.).

Wartość akcji spadła do poziomu ponad 70 mld zł. Była o prawie 4 mld zł niższa niż w październiku. I o ponad 9 mld zł niższa niż jeszcze na koniec 2010 r.

Udział papierów udziałowych w poszczególnych funduszach istotnie się różnił. W funduszu Axa nieznacznie przekroczył 30 proc. A z kolei w Polsacie – 38,6 proc. Mniejszy udział akcji oznacza większy udział papierów dłużnych. Było to średnio nieco ponad 54 proc., o 2 pkt. proc. więcej niż w październiku. W tym roku jednak udział papierów rządowych w portfelach OFE nie przekroczył progu 55 proc. Zarządzający utrzymują zaś istotny poziom depozytów. Od kwietnia nie spadają poniżej 8 mld zł.

 

OPINIE

Ewa Radkowska-Świętoń, członek zarządu ING PTE

Najważniejszym czynnikiem, który jest brany pod uwagę przez zarządzających, gdy decydują się na kupowanie papierów, jest ocena sytuacji na rynku. Niepewność na rynku powoduje, że popyt OFE na akcje jest mniejszy. Poza tym podaż jest mniejsza. Niewątpliwie także wpływ ma trzeci czynnik, czyli obniżenie składki do OFE. Powoduje to mniejszą presję zarządzających do kupowania. A podniesienie limitu inwestycji w akcje, co już mówiliśmy kilka miesięcy temu, nie spowoduje automatycznego zwiększenia udziału akcji. I tak właśnie się stało.  Alokacja jest daleko niższa od obecnie obowiązującego limitu.

Rola OFE na rynku akcji z grubsza się nie zmieniła po obniżeniu wysokości składki. Wciąż są inwestorem, który stabilizuję sytuację. Pieniądze klientów nie wypływają  z funduszy, a zatem nie mają one przymusy sprzedawania papierów z portfela. Skala zakupów OFE zmniejszyła się, ale także przez sytuację na rynku, a nie wyłącznie fakt zmniejszania składki do tych instytucji.

Obecnie to inwestorzy zagraniczni generują głównie popyt na obligacje skarbowe oraz coraz większy jest ich udział na rynku akcji. W dłuższej perspektywie może to stwarzać pewne ryzyko. Dla inwestorów zagranicznych Polska jest tylko jednym z rynków na którym są obecni. Mogą ale nie musza być na nim obecni. Spadek roli inwestorów krajowym na rzecz zagranicznych zwiększa ryzyko większych wahań na rynku.  I stajemy się bardziej uzależnieni od zdarzeń globalnych.

 

Michał Szymański, partner zarządzający Money Makers

Zmniejszenie składki do OFE jak dotąd jest widoczne głównie na rynku pierwotnym, szczególnie w przypadku małych i średnich spółek w postaci mniejszego popytu funduszy na nowo emitowane akcje. Utrudnia to pozyskanie tym spółkom kapitału.

Wpływ zmian jest dużo mniej widoczny na rynku wtórnym akcji, gdyż wielkość „utraconej" składki, od wejścia w życie zmian do chwili obecnej, jest relatywnie niewielka do całkowitej wartości aktywów i zwiększany jest limit inwestycji w akcje. Nie potwierdziły się także niektóre prognozy, że zmniejszenie składki doprowadzi do większej aktywności, jeśli chodzi o sprzedaże akcji posiadanych spółek. Nadal dominuje strategia „buy and hold".

W przypadku rynku obligacji skarbowych trudno mówić o istotnym wpływie. Obniżenie składki powoduje mniejsze potrzeby pożyczkowe ze strony budżetu, czyli mniejszemu popytowi towarzyszy brak emisji papierów skarbowych, które byłby konieczne na pokrycie poprzedniej wielkości składki.

Należy pamiętać, że od wprowadzenia zmian upłynęło jeszcze niewiele czasu, stąd nie wszystkie ich konsekwencje są już widoczne.

Listopad był kolejnym miesiącem w którym fundusze emerytalne kupowały akcje. Moment na kupowanie akcji wydaje się dobry. Spadki na giełdzie powodują, że ceny akcji stają się coraz bardziej atrakcyjne.  Zakupy zarządzających funduszami nie są jednak znaczące. Wyniosły ok. 500 mln zł. We wcześniejszych dwóch miesiącach przeznaczyły na ten cel po ok. 200 mln zł.

- W ostatnich trzech miesiącach fundusze emerytalne kupują mało akcji. Udział tych papierów w ich portfelach spadł, a zatem jest miejsce do kupowania. Zarządzający, jak sądzę, ze względu na sytuację rynkową nie dokonują jednak zakupów – mówi Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU.

Pozostało 92% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami