Tak dużych zakupów akcji jak w ostatnich dniach fundusze emerytalne nie zrobiły już dawno. W maju 2010 r. na papiery spółek wydały ok. 3 mld zł. Ale wówczas na giełdzie zadebiutował jeden z największych ubezpieczycieli w regionie – PZU – i tylko na jego walory w ofercie pierwotnej zarządzający przeznaczyli ok. 1,4 mld zł. Dotychczasowy miesięczny rekord padł w listopadzie 2009 r., gdy na akcje poszło ok. 3,5 mld zł (wtedy debiutowała PGE, na walory spółki OFE wydały ok. 2,5 mld zł).
Uwzględniając pierwsze dwa tygodnie sierpnia, można więc stwierdzić, że są szanse na pobicie tego rekordu. Z wstępnych – ostrożnych – szacunków wynika, że fundusze mogły do teraz wydać na nowe akcje 3 mld zł. Niektórzy zarządzający wymieniają nawet kwotę 5 mld zł.
Dokładne szacunki są jednak utrudnione, zwłaszcza przy tak dużej zmienności na rynku akcji, z jaką mamy do czynienia od początku sierpnia. Poza tym tylko raz w miesiącu publikowane są dokładniejsze dane o zawartości portfeli inwestycyjnych. Te dotyczące sierpnia będą znane na początku września. – Historia pokazuje, że w okresie spadków OFE kupują akcje. W przypadku tak gwałtownych zniżek ich udział w portfelach OFE spadł dość szybko – mówi Ewa Radkowska, szefowa inwestycji i członek zarządu ING PTE.
Od początku sierpnia do piątku główne indeksy giełdowe spadły po kilkanaście procent. Zdaniem zarządzających OFE, gdyby nie ich zakupy, skala spadków mogła być jeszcze większa, ale – jak sami dodają – nie można mówić o tym, że podziałały stabilizująco na giełdę. Według Tomasza Piotrowskiego, zarządzającego w Skarbcu TFI, zakupy funduszy, nawet duże, nie miałyby wpływu na trend na głównym rynku. Sytuacja na GPW jest bowiem wypadkową globalnych przepływów kapitałowych, w których udział OFE jest relatywnie niski. – Nie jestem zaskoczony. To nie jest jeszcze oszałamiająca kwota. Tak powinien się zachowywać długoterminowy inwestor w sytuacji panicznej wyprzedaży i atrakcyjnych wycen – podkreśla Szymon Ożóg, szef analityków BESI. – Jeżeli trend spadkowy się utrzyma, OFE będą prawdopodobnie polować na kolejne okazje. Historycznie fundusze emerytalne osiągnęły lepsze stopy zwrotu od porównywalnych funduszy mieszanych właśnie ze względu na taką politykę alokacji.