Na dole zestawień obejmujących wszystkie trzy okresy znajduje się Aegon. Od sierpnia 1999 r. jego statystyczny klient zgromadził tylko 29 tys. zł, a w ciągu ostatnich pięciu i trzech lat odpowiednio 8,1 tys. oraz 4,4 tys. zł. W okresie pięcioletnim nieco słabiej wypadł tylko Polsat, a w trzyletnim Generali.
Jak podają Analizy Online, w drugim kwartale 2011 r. stan hipotetycznych kont we wszystkich funduszach powiększył się. Wzrost był jednak stosunkowo niski na tle poprzednich kwartałów. Przeciętnie przez trzy miesiące na rachunku w każdym OFE przybyło 871 zł, podczas gdy średnia suma trzech składek przekazanych przez ZUS wyniosła 578 zł. Każdy fundusz zarobił więc przeciętnie 292 zł. Dla porównania w dwóch poprzednich kwartałach przeciętny zysk wyniósł 327 zł i 642 zł. Relatywnie słaby wynik w drugim kwartale 2011 r. to efekt gorszej sytuacji rynkowej.
Stan hipotetycznego konta lepiej niż wzrost wartości jednostek pozwala ocenić atrakcyjność funduszy emerytalnych. Wyliczenia te uwzględniają bowiem nie tylko stopy zwrotu, ale także regularność wpłat oraz wysokość opłat dystrybucyjnych pobieranych przez fundusze. —k.o.
Ważna stabilność wyników
Z punktu widzenia klientów najważniejsze jest, aby fundusz osiągał stabilne wyniki w różnych okresach. Nie chodzi o to, żeby zawsze był w ścisłej czołówce, bo każdy OFE może mieć gorszy czas. Ale niedobrze jest, jeśli w większości analizowanych okresów (zwykle bierze się pod uwagę przynajmniej trzy, pięć i dziesięć lat) znajduje się na dole zestawień albo wyniki są bardzo zmienne (może to świadczyć o zbyt ryzykownej polityce inwestycyjnej). Dlatego podejmując decyzję o wyborze lub zmianie OFE, warto przyjrzeć się, jak skutecznie składki klientów były pomnażane do tej pory.
Mniejsze składki do OFE
- Od czerwca na konta ponad 15 mln Polaków wpływa niższa składka. W maju weszły w życie zmiany w przepisach obniżające składkę do funduszy z 7,3 do 2,3 proc. Zgodnie z ustawą docelowa wysokość składki od 2017 r. ma wynosić 3,5 proc.
- Cała składka emerytalna odprowadzana od wynagrodzenia się nie zmieniła. Tyle tylko, że więcej pieniędzy pozostaje w ZUS. Wcześniej było to 12,22 proc., teraz doszło jeszcze 5 proc. płacy brutto (docelowo od 2017 r. 3,8 proc.). Owe 5 proc. jest zapisywane na odrębnym subkoncie i waloryzowane wskaźnikiem wzrostu PBK powiększonym o inflację (waloryzacja na głównym koncie w ZUS jest robiona na podstawie m.in. wzrostu funduszu wynagrodzeń w gospodarce). Na obu kontach w ZUS nasze składki są jedynie zapisywane, a następnie służą do wypłaty świadczeń obecnym emerytom.