Minister pracy Jolanta Fedak w środę w czasie spotkania prezydenta Bronisława Komorowskiego z ekspertami na temat zmian w systemie emerytalnym powiedziała, że w ministerstwie trwają prace nad systemem wypłat świadczeń z funduszy emerytalnych. W piątek na konferencji ujawniła więcej szczegółów.
Zgodnie z propozycją resortu, pieniądze zgromadzone w OFE będą na dziesięć lat przed przejściem na emeryturę stopniowo przenoszone do ZUS. Zakład zapisze je na koncie emerytalnym, a potem zajmie się ich wypłatą. Nie jest to nowy pomysł. Jolanta Fedak już w ubiegłym roku proponowała, aby osoby w wieku przedemerytalnym mogły wrócić do ZUS. Poza tym chciała by osoby, które ukończą wiek emerytalny mogły zdecydować, czy chcą wszystkie pieniądze uzbierane w OFE "cofnąć" do ZUS, czy tylko część, a resztę zostawić w OFE.
— Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu projekt trafi pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów — zapowiedziała na piątkowej konferencji Jolanta Fedak, minister pracy.
Nie czas na konkretne projekty
Jej zdaniem ta konstrukcja zabezpieczy przyszła emeryturę przed nadmiernymi wahaniami i poprawi bezpieczeństwo przyszłych wypłat. Ograniczy też koszty transakcyjne, a zatem świadczenia będą wyższe. Przygotowany przez resort projekt zakłada również, że oprócz emerytury dożywotniej będzie wypłacane jednorazowe świadczenie. Otrzymają je jedynie osoby, których emerytura będzie wyższa od dwukrotności najniższej emerytury.