Od maja każdy może bezpłatnie zmienić fundusz emerytalny na inny. Wystarczy zgłosić taką chęć w nowo wybranym OFE. Wcześniej za zmianę trzeba było zapłacić (chyba że klient miał odpowiednio długi staż). I to z własnej kieszeni, bo kwota ta nie była odejmowana od kapitału zgromadzonego na emerytalnym koncie.
Brak opłaty nie powinien jednak zachęcać do nieprzemyślanego przenoszenia oszczędności, zwłaszcza pod wpływem argumentacji akwizytorów zachęcających do takiego ruchu. Teraz przedstawiciele OFE mogą być szczególnie aktywni, ponieważ wolno pozyskiwać im klientów tylko do końca tego roku. Od 2012 r. akwizycja ma być zakazana.
– Trzeba szczególnie ostrożnie podchodzić do wizji roztaczanych przez akwizytorów. Jest to dla nich ostatnia szansa na prowizję za nakłonienie do zmiany funduszu. Wszelkie nieprawidłowości w pracy akwizytorów można zgłaszać do KNF. Działalność akwizycyjna PTE będzie przez nas wnikliwie obserwowana – zapowiada Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.
Jakich argumentów, nie zawsze rzetelnych, używają akwizytorzy?
- Fundusz, w którym pan/pani ma konto, jest bliski bankructwa, ma być połączony z innym OFE, jego właściciel ma problemy.