Krytyka pomysłu na obniżenie składki do OFE

Lista znaków zapytania jest długa, podobnie jak liczba przeciwników obniżki składki do funduszy

Publikacja: 25.02.2011 05:14

Minister finansów Jacek Rostowski

Minister finansów Jacek Rostowski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jedna rządowa propozycja zyskała  wielu zwolenników: chodzi o wsparcie ulgami podatkowymi dobrowolnego oszczędzania na emeryturę. Na tym jednak dobre informacje dla rządu się kończą. Wczoraj zakończyły się  konsultacje projektu zmian w systemie emerytalnym.

Co on zakłada? Obniżenie składki do OFE i wyższe jej wpływy do ZUS oraz zwiększenie limitu inwestycji w akcje przez fundusze. Poza tym rząd proponuje możliwość wpłat na nowe indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Wpłaty te będzie można odpisać od przychodu.

Analiza już znanych opinii ministerstw, instytucji oraz partnerów społecznych pokazuje, że najwięcej uwag zostało zgłoszonych do pomysłu dotyczącego dobrowolnego oszczędzania Polaków. Pomysł, aby składki dodatkowe wpłacane na przyszłą emeryturę Polacy mogli odliczyć od przychodu, podoba się wielu, choć przedstawione zasady odliczania ulgi są zbyt skomplikowane. Zdaniem partnerów społecznych i wielu organizacji zamiast tworzyć nowe konto, rząd powinien raczej wprowadzić proponowane ulgi w ramach istniejących produktów – indywidualnych kont emerytalnych (IKE) oraz pracowniczych programów emerytalnych (PPE). Nie wykluczył tego Michał Boni, szef doradców strategicznych premiera i autor zmian w systemie.

Sporo uwag odnosi się do propozycji, by OFE tworzyły IKZE. Polska Izba Ubezpieczeń i Pracodawcy RP uważają także, że Polacy powinni więcej odkładać na starość, niż proponuje rząd (2 proc. pensji od 2012 r., a docelowo 4 proc. pensji). Powinno to też ich zdaniem zostać określone kwotowo.

Najwięcej kontrowersji wzbudza pomysł dotyczący obniżenia składki do OFE. Ma więcej przeciwników niż zwolenników. Zdaniem sporej grupy opiniodawców jeśli taki krok jest niezbędny, by ratować finanse państwa, to powinien być przejściowy (najczęściej pada okres trzech lat). Są za tym organizacje pracodawców, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, ale także NBP.

Rząd odpowiada, że powrót do składki 7,3 proc. nie jest możliwy (chce, by w 2017 r. było to 3,5 proc., a od tego roku 2,3 proc). O nieco wyższej można mówić, według Boniego, pod koniec tej dekady.

Pojawiły się również uwagi do planowanego zwiększenia limitu inwestycji w akcje przez OFE. Rząd chciałby, aby rósł stopniowo z 40 do 62 proc. w 2020 r. Giełda Papierów Wartościowych (GPW) uważa, że limit od razu powinien zostać zwiększony do 60 proc., a następnie do 2020 r. rosnąć o 1,25 pkt proc. rocznie. Chce też zapisu o obowiązkowości lokowania przez OFE części składki w akcje (np. 40 proc.). Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych uważa z kolei, że należy wyeliminować lub ograniczyć inwestycje OFE w obligacje skarbowe.

Zdaniem banku centralnego wyższy limit inwestycji w akcje przez OFE powinien iść w parze z tworzeniem wielofunduszowości. To zresztą postulat wielu podmiotów. OPZZ apeluje o nadzór społeczny nad towarzystwami emerytalnymi. Wiele wątków w opiniach dotyczyło także dziedziczenia pieniędzy po podziale składki, by było zgodne z tym, co dziś jest w OFE.

Z nowych pomysłów zgłaszanych przez strony konsultacji wybija się dobrowolność uczestnictwa w OFE. Wnioskiem z konsultacji jest także apel o kompleksowe zmiany w systemie emerytalnym oraz przedstawienie przez rząd harmonogramu działań, które zmniejszą deficyt oraz dług.

 

 

- Propozycja obniżenia składki do OFE pojawiła się pod koniec 2009 r. Wyszli z nią Jolanta Fedak, minister pracy, oraz Jacek Rostowski, minister finansów. Propozycja spotkała się z ostrą krytyką z wielu stron.

- W ślad za tą propozycją pojawił się projekt zmian przygotowany przez resort pracy. Zakładał obniżenie składki z 7,3 do 3 proc., powrót do ZUS osób w wieku przedemerytalnym oraz zawierał nowy pomysł na wypłatę świadczeń z pieniędzy zbieranych w OFE – tzw. wypłatę jednorazową. Został jednak wycofany z prac rządu.

- Grupa znanych ekonomistów wyraziła zdecydowany sprzeciw obniżce składki do OFE. Apelowali o kompleksowane zmiany, które nie obejmowałyby wyłącznie II filara;

- Z początkiem 2010 r. weszła w życie obniżka wysokości opłat pobieranych przez fundusze emerytalne.

- W sierpniu 2010 r. premier Donald Tusk spotkał się z prezesami PTE i zapowiedział, że radykalnych zmian w systemie nie będzie.

- Po tym spotkaniu rozpoczęły się prace nad zmianami w OFE, które miały podnieść efektywność II filara. W tym np. wprowadzające wielofunduszowość oraz obniżające opłaty pobierane przez OFE. Kontrolę nad zmianami sprawował Michał Boni, krytyk propozycji minister pracy.

- Projekt przeszedł konsultacje, ale prace utknęły, bo rząd zmienił strategię.

- Pod koniec grudnia 2010 r. premier oficjalnie ogłosił to, o czym spekulowano już od kilku tygodni – rząd planuje obniżkę składki do OFE.

- Za zmianami w systemie emerytalnym opowiedziała się Rada Gospodarcza przy Premierze, na której czele stoi Jan Krzysztof Bielecki.

- Pod koniec stycznia 2011 r. roku minister Michał Boni przedstawił projekt zmian w systemie emerytalnym.

- Pomysł podzielił ekspertów i ekonomistów na zwolenników i przeciwników. Mocny głos przeciw rządowym pomysłom wyrazili prof. Leszek Balcerowicz i prof. Jerzy Hausner.

- Do 24 lutego trwały konsultacje projektu, 8 marca ma nim zająć się rząd. Ustawa ma zacząć obowiązywać od 1 maja.

Jedna rządowa propozycja zyskała  wielu zwolenników: chodzi o wsparcie ulgami podatkowymi dobrowolnego oszczędzania na emeryturę. Na tym jednak dobre informacje dla rządu się kończą. Wczoraj zakończyły się  konsultacje projektu zmian w systemie emerytalnym.

Co on zakłada? Obniżenie składki do OFE i wyższe jej wpływy do ZUS oraz zwiększenie limitu inwestycji w akcje przez fundusze. Poza tym rząd proponuje możliwość wpłat na nowe indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Wpłaty te będzie można odpisać od przychodu.

Pozostało 89% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami