OFE apelują, by nie niszczyć systemu emerytalnego

Apelujemy do pana premiera o nie podejmowanie decyzji, które na trwałe zdekonstruują system emerytalny — mówiła w czwartek Ewa Lewicka, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych

Publikacja: 16.12.2010 14:52

Spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami branży emerytalnej.

Spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami branży emerytalnej.

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

— W naszej ocenie jesteśmy w przededniu podjęcia decyzji — tak komentuje Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).

Premier Donald Tusk, jak i minister jego kancelarii Michał Boni zapowiedzieli, że do świat zapadną decyzje czy i jak zmieniać w działalności funduszy emerytalnych, a dokładnie czy zostanie zmieniony sposób przekazywanie składki do OFE. Ma to pomóc polskim finansom.

Niedawno szef Komisji Europejskiej José Barroso powiedział, że przy ocenie polskiego zadłużenia i deficytu będzie brany pod uwagę fakt, że przeprowadziliśmy reformę emerytalną. W jaki sposób, to zostanie dopiero określone.

Według Ewy Lewickiej decyzje dotyczące OFE powinny zapaść dopiero wtedy, gdy będą znane właśnie techniczne rozwiązania, co ma się stać między styczniem a lutym.

— Wydaje się jednak, że dyskusja zabrnęła tak daleko, że premier zdecyduje się coś ustalić i przekazać stanowisko — mówi Ewa Lewicka. Jak dodaje za Michałem Boni, OFE stały się kozłem ofiarnym sytuacji fiskalnej państwa. Do tego oczernianym przez polityków. — Nie ma żadnych racjonalnych powodów do tego, by w sposób radykalny zmieniać system emerytalny, doprowadzić do jego destabilizacji i dekonstrukcji. Jeśli pojawiały się powody, to pochodziły z zewnętrznego otoczenia, potrzeb fiskalnych państwa — mówi Ewa Lewicka.

W takiej sytuacji trzeba szukać przejściowych, a nie trwałych rozwiązań. Stąd też członkowie Izby dopuszczają możliwość wprowadzenia obligacji emerytalnych. Musi to być jednak rozwiązanie przejściowe i jak najmniejsza część składki powinna być przekazywana w tej formie.

Wadą tych papierów jest to, że OFE będą musiały nabywać je przymusowo. A im większa część składki będzie przekazywana w tej formie, tym traci sens wprowadzenia różnych typów funduszy dopasowanych strategią do wieku oszczędzających.

Propozycja Michała Boniego zakłada by w formie obligacji przekazywać im 2,3 proc. składki, a w gotówce resztę — 5 proc.

— Inaczej niż minister Boni uważamy, że musi to być rozwiązanie przejściowe, a nie trwałe — podkreśla Lewicka. Jak dodaje, Izba i jej członkowie sprzeciwią się wszelkim próbom obniżenia, zawieszenia czy cofnięcia składek, które dostają OFE. Prezes IGTE na spotkaniu z dziennikarzami przypomniała także, że ewentualna zmiana wysokości składki trafiającej do OFE spowoduje, że stracą na tym klienci. Odniosła się także do wypowiedzi polityków, choćby tych, że system będzie bezpieczniejszy, gdy będzie sprowadzał się tylko do ZUS.

— Dwa filary systemu, ZUS i OFE nie konkurują ze sobą i oba są potrzebne — mówi Lewicka. Gdyby od początku składki trafiały tylko do ZUS zgromadzone oszczędności byłyby niższe niż w sytuacji, gdy trafiają na dwa konta.

Jak pokazują dane Analiz Online, wyniki inwestycyjne OFE są lepsze niż funduszy inwestycyjnych. I tak choćby w okresie od 1 września 1999 r. do 6 grudnia 2010 r. średnia stopa zwrotu OFE wynosi prawie 182 proc., średni wynik funduszu inwestycyjnego stabilnego wzrostu 142,5 proc., a indeks inflacji 47 proc. Średni wynik OFE jest lepszy niż funduszy inwestycyjnych akcji polskich, ale nieco gorszy niż wzrost indeksu WIG w tym czasie. — OFE są także znacznie tańsze niż fundusze inwestycyjne stabilnego wzrostu. Pojawiały się zaś opinie minister Jolanty Fedak i Jana Krzysztofa Bieleckiego, że OFE są droższe od tych funduszy — mówi szefowa IGTE.

Jak pokazują wyliczenia, w tym roku koszt uczestnictwa w OFE jako procent aktywów wynosi 0,92 proc., wobec 1,26 proc. w ubiegłym roku. Ten spadek to efekt spadku opłat pobieranych przez OFE. Dla porównania w przypadku funduszu inwestycyjnym w ubiegłym roku było to 2,95 proc.

Ewa Lewicka podkreśla podkreśla także, że możliwe manipulacje z wysokości składki mogą mieć jeszcze jeden efekt — utraty korzyści wynikających z dziedziczenia oszczędności gromadzonych w II filarze.

Od 1999 r. do połowy 2010 r. OFE otrzymały informacje o śmierci 104 tys. ich klientów. Rodzina i uposażeni otrzymali z tego tytułu 800 mln zł. — To jest znacząca kwota — mówi Ewa Lewicka. Takiej korzyści nie dają zapisy na kontach emerytalnych w ZUS.

— W naszej ocenie jesteśmy w przededniu podjęcia decyzji — tak komentuje Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).

Premier Donald Tusk, jak i minister jego kancelarii Michał Boni zapowiedzieli, że do świat zapadną decyzje czy i jak zmieniać w działalności funduszy emerytalnych, a dokładnie czy zostanie zmieniony sposób przekazywanie składki do OFE. Ma to pomóc polskim finansom.

Pozostało 91% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami