Zmiany w OFE w zawieszeniu

Zmiany dotyczące podnoszenia efektywności OFE będą wprowadzane później, niż zakładano

Publikacja: 27.11.2010 02:24

Projekt założeń zmian w działalności funduszy emerytalnych został przygotowany przez ministra w Kancelarii Premiera Michała Boniego i pod koniec października rozesłany do konsultacji. Dziś jego los jest w zawieszeniu. To efekt rozważań rządu na temat głębszych zmian w systemie emerytalno-rentowym.

Rada Gospodarcza przy premierze zaproponowała bowiem, by zmniejszyć składkę przekazywaną OFE w formie gotówki z 7,3 do 3 proc. Resztę, czyli 4,3 proc., fundusze miałyby dostawać w formie obligacji emerytalnych. Michał Boni walczy, by część, którą OFE otrzymują w gotówce, była jak największa, nie mniejsza niż 5 proc.

– Z punktu widzenia klienta im składka, która trafia do OFE, będzie bliższa 7,3 proc., tym lepiej dla wysokości jego przyszłej emerytury – mówi Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU.

Bez względu na to, jaka koncepcja wygra, a powinno to być wiadome w krótkim czasie, przygotowane założenia będą wymagały korekty. Przyznaje to także Michał Boni.

[wyimek]10 procent od tylu do nawet 20 proc. wyższą emeryturę miała dać poprawa efektywności OFE[/wyimek]

Stracą zaś w ogóle sens, gdy się okaże, że OFE w ogóle nie otrzymają pieniędzy, a jedynie obligacje.

– Obniżenie składki do OFE do 3 proc. powoduje, że podnoszenie efektywności II filara traci właściwie sens – mówi jeden z naszych rozmówców.

Przypomnijmy, założenia zakładają powstanie różnych typów funduszy dopasowanych strategią do wieku oszczędzających. Docelowo mają istnieć dwa fundusze: A – dużo inwestujący w akcje, przeznaczony dla osób młodych, oraz C – bezpiecznie pomnażający pieniądze, a tym samym chroniący zgromadzony kapitał osób w wieku przedemerytalnym. Zmienić ma się też sposób wynagradzania funduszy emerytalnych oraz ocena ich inwestycji. Mają obowiązywać większe wymagania kapitałowe wobec towarzystw emerytalnych, które zarządzają OFE, a także zakazana ma być akwizycja do funduszy. Pierwsze zmiany miały wejść w życie w lipcu przyszłego roku.

Z naszych informacji wynika, iż nie jest wykluczone, że gdyby założenia były poprawiane, może wygrać koncepcja NBP. Bank centralny uważa, że warte rozważenia jest wprowadzenie subfunduszu, który całość pieniędzy inwestuje w akcje, oraz subfunduszu, który inwestuje jedynie w obligacje. Kapitał klientów byłby ulokowany w jednym i drugim subfunduszu. Udział zależałby m.in. od wieku oszczędzających.

Projekt założeń zmian w działalności funduszy emerytalnych został przygotowany przez ministra w Kancelarii Premiera Michała Boniego i pod koniec października rozesłany do konsultacji. Dziś jego los jest w zawieszeniu. To efekt rozważań rządu na temat głębszych zmian w systemie emerytalno-rentowym.

Rada Gospodarcza przy premierze zaproponowała bowiem, by zmniejszyć składkę przekazywaną OFE w formie gotówki z 7,3 do 3 proc. Resztę, czyli 4,3 proc., fundusze miałyby dostawać w formie obligacji emerytalnych. Michał Boni walczy, by część, którą OFE otrzymują w gotówce, była jak największa, nie mniejsza niż 5 proc.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami