[b]„Rz”:[/b] Podoba się Panu manewrowanie przy składce do OFE?
Nieszczególnie. Nad tym, jak powinna być wysoka składka do nich i jaką to spowoduje wyrwę w finansach publicznych trzeba było się zastanawiać 10 lat temu, przy wprowadzaniu reformy, a nie teraz gdy system już istnieje.
[b] Pan wtedy był zwolennikiem innego systemu?[/b]
Tak. Uważałem, że i dla każdego z nas i dla finansów publicznych lepsze jest inne rozwiązanie: dobrowolne fundusze kapitałowe i ogromne zachęty do takiego dobrowolnego oszczędzania. Mamy zaś system, w którym wpleciony jest element kapitałowy, o wysokiej składce, ale zaangażowanie sektora publicznego też jest potężne. Z tym tylko, że czym innym było wybieranie systemu 10 lat temu, a czym innym są propozycje zmian jego logiki i konstrukcji teraz. Te są dość niebezpieczne.
[b]Ale może dla nas, dla ubezpieczonych, dobre byłoby zmniejszenie obowiązkowej składki do OFE i zamiast tego oszczędzanie dobrowolne z ulgami podatkowymi?[/b]