Dzisiejsza 40-latka może uzbierać na koncie emerytalnym w II filarze, czyli w otwartym funduszu emerytalnym o ok. 70 tys. zł mniej niż mężczyzna, który teraz ma tyle samo lat – wynika z wyliczeń „Rz”.
Im młodsza osoba tym różnica się jeszcze zwiększa. 20-latek może uzbierać ponad 540 tys. zł, gdy jego rówieśniczka tylko nieco ponad 400 tys. zł.
Powód? Kobiety odkładają mniej, bo pięć lat wcześniej osiągają wiek emerytalny (60 lat wobec 65 lat w przypadku mężczyzn, a dodatkowo szybciej przechodzą na emeryturę). Na ich niekorzyść działają też tzw. okresy nieskładkowe (np. w czasie urlopów wychowawczych).
Duże znaczenie ma też to, ile zarabiamy. Im więcej, tym więcej odkładamy na rachunku. Jeśli jednak zarabiamy za dużo (w ciągu roku przekraczamy 30-krotność średniego wynagrodzenia, czyli 95,8 tys. zł) składki na ubezpieczenia społeczne nie są odprowadzane. W naszych wyliczeniach zarabiający dziś 6 tys. zł brutto 30-latek zgromadzi ponad 700 tys., a kobieta o prawie 200 tys. zł mniej.
W tych wyliczeniach podajemy tylko orientacyjne wysokości świadczenia ze zgromadzonego kapitału. Nie jest bowiem jeszcze znany docelowy sposób i zasady wypłaty emerytur z II filara. A to będzie miało wpływ na ich wysokość. Tak sama jak długość życia.