O tym, że padł kolejny rekord liczby osób, które przepisały się do innego funduszu – ponad 145 tys. – ”Rz” pisała jako pierwsza. Trzy miesiące temu było ich o 16,7 tys. mniej (sesje transferowe odbywają się cztery razy w roku).
– Wpływ na rosnące transfery ma malejący rynek pierwotny wynikający z sytuacji gospodarczej – ocenia Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE. Mniej osób rozpoczyna też pierwszą pracę.
Dziś już wiadomo, które OFE zyskały, a które straciły w wyniku transferów. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w maju najwięcej klientów znów pozyskał fundusz Axa. W jego przypadku saldo transferów (liczba przychodzących minus odchodzące osoby) przekroczyła 17 tys. To najwyższe saldo w jego historii, a na plusie jest nieprzerwanie od maja 2003 r. W ciągu dwóch tegorocznych transferów zyskał już prawie 32 tys. nowych klientów. Celem Axy jest milion klientów w 2012 r. Obecnie ma ich ponad 720 tys.
Zwykle po funduszu Axa plasował się ING. Teraz to się zmieniło. ING co prawda wciąż jest na plusie (jest nadal drugi, gdy zliczy się saldo dwóch transferów z tego roku), ale drugie pod względem wielkości dodatnie saldo w maju miało OFE PZU Złota Jesień (7,3 tys.), które do tej pory częściej więcej osób traciło, niż zyskiwało. – Liczba odchodzących klientów u nas nie wzrosła jak w innych dużych funduszach – mówi Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU.
Za PZU jest fundusz Generali. Na plusie jest też wspomniany ING oraz Allianz (trzy miesiące wcześniej stracił więcej klientów), a także Nordea.