Wielka ucieczka na emeryturę

W ZUS lawina wniosków o przyznanie emerytury. Czy to kolejny sposób na przetrwanie kryzysu, czy raczej efekt prostszych przepisów? Przejście na emeryturę nie zmusza już bowiem do zwalniania się z pracy

Aktualizacja: 06.04.2009 11:39 Publikacja: 04.04.2009 03:39

Kolejki w oddziałach ZUS

Kolejki w oddziałach ZUS

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Zborowski Bar Bartłomiej Zborowski

Z danych, jakie „Rz” zebrała w oddziałach ZUS, wynika, że od stycznia do marca z wnioskami o emerytury wystąpiło 106 tys. osób. To więcej niż w rekordowym poprzednim kwartale, w którym emerytury dostało 87 tys. osób. W całym 2008 r. liczba nowych emerytów wzrosła o 340 tys. Jeśli wszyscy, którzy wystąpili o świadczenia, zaczną je pobierać, to będziemy mieli już 5 mln emerytów.

– To efekt kryzysu – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Ludzie są niepewni swojej zawodowej przyszłości, więc wolą przejść na emeryturę.

Jest im o tyle łatwiej podjąć taką decyzję, bo zanim wystąpią z wnioskiem, nie muszą rozwiązywać umowy o pracę. Tak trzeba było zrobić jeszcze w zeszłym roku, ale od stycznia zmieniły się przepisy. – Teraz można mieć emeryturę i pensję – tłumaczy Aleksandra Wiktorow z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, była prezes ZUS. – Niekiedy szefowie w firmie nawet nie wiedzą, że ich pracownicy mają emerytury, bo ci w ogóle się do tego nie przyznają.

Jej zdaniem część osób, które występują teraz o emerytury, wcale nie chce na nie przechodzić. Robią tak, by mieć możliwość wyboru. – Kalkulują, co będzie im się bardziej opłacało – dodaje Wiktorow.

Taka strategia zachowania bezpieczeństwa socjalnego może być jednak niebezpieczna w czasie kryzysu. Istnieje prawdopodobieństwo, że pracodawca, gdy dowie się, że jego pracownik ma emeryturę, może rozwiązać z nim umowę o pracę.

Zresztą sami przedsiębiorcy chętnie wysyłają podwładnych na emeryturę. W wielu firmach powstały specjalne programy dobrowolnych odejść (w ArcelorMittal czy Jastrzębskiej Spółce Węglowej). W innych szefowie indywidualnie ustalają z pracownikami zasady ich przejścia na emeryturę.

Nie mogą ich zwolnić tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego, bo ci są chronieni przez przepisy kodeksu pracy, ale umawiają się z nimi na wysoką odprawę i pracownicy sami składają wymówienia. Niechętnie jednak przyznają się do tego oficjalnie. – To taki tegoroczny kryzysowy wynalazek – nieoficjalnie mówi prezes firmy z branży IT.

Ekonomiści nie są zaskoczeni taką praktyką. – Wypychanie ludzi na emerytury nie dziwi, gdy w firmach potrzebne są oszczędności – uważa Andrzej Rzońca, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Jednak więcej emerytów, to większe wydatki ubezpieczeniowe, a pieniędzy w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i tak może zabraknąć z powodu coraz wyższego bezrobocia.

Oznacza to, że potrzebna będzie dodatkowa dotacja z budżetu albo kredyt komercyjny zaciągnięty przez ZUS.

ZUS

Z danych, jakie „Rz” zebrała w oddziałach ZUS, wynika, że od stycznia do marca z wnioskami o emerytury wystąpiło 106 tys. osób. To więcej niż w rekordowym poprzednim kwartale, w którym emerytury dostało 87 tys. osób. W całym 2008 r. liczba nowych emerytów wzrosła o 340 tys. Jeśli wszyscy, którzy wystąpili o świadczenia, zaczną je pobierać, to będziemy mieli już 5 mln emerytów.

– To efekt kryzysu – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Ludzie są niepewni swojej zawodowej przyszłości, więc wolą przejść na emeryturę.

Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowe narzędzia to nowe możliwości