Gospodarka słabnie, przybywa emerytów

Rekordowe zainteresowanie emeryturami. Tylko w marcu Polacy złożyli ponad 37 tys. wniosków o przyznanie świadczenia. Najwięcej w regionach najbardziej dotkniętych kryzysem

Publikacja: 04.04.2009 02:54

Dynamicznie przybywa emerytów. Nie wzrasta natomiast liczba rencistów i osób, które otrzymują renty

Dynamicznie przybywa emerytów. Nie wzrasta natomiast liczba rencistów i osób, które otrzymują renty rodzinne.

Foto: Rzeczpospolita

Takiego zainteresowania emeryturami jeszcze nie było. Eksperci wiążą je z trudną sytuacją ekonomiczną. – To nie jest tak, że przedsiębiorcy wypychają pracowników z zakładów – zapewnia Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego. – To sami pracownicy, obawiając się o swoją przyszłość zawodową, wolą mieć wyliczone świadczenia. – tłumaczy. Przyznaje jednak, że w sytuacji, gdy firmy tną koszty, niektóre zdecydują się rozstać z pracownikami w wieku emerytalnym.

Elżbieta Sankowska, dyrektor Zakładów Przemysłu Odzieżowego Warmia w Kętrzynie zatrudniających 900 pracowników, mówi: – Wiem, że są firmy, które wykorzystują hasło „kryzys“ do przeprowadzenia zwolnień. Mając taki argument, mogą to robić bezkarnie i bez specjalnych społecznych protestów. Ale Warmia stara się zachować swoich „emerytowanych pracowników”. Tym, którzy odchodzą, sama proponuję dodatkowe zatrudnienie, bo to są fachowcy, jakich ze świecą szukać.

Najwięcej wniosków o przyznanie emerytury składanych jest w regionach najmocniej dotkniętych kryzysem. Często pochodzą one od mieszkańców miejscowości, w których istnieje tylko kilka dużych przedsiębiorstw. 18 tys. wniosków wpłynęło do oddziału w Płocku, a prawie 14 tys. na Podkarpaciu. W woj. zachodniopomorskim, gdzie głównie działają małe firmy nastawione na kooperację z Niemcami, wnioski złożyło już ok. 22 tys. osób.

W innych regionach liczba wniosków nie rośnie tak szybko. – Pod koniec roku rzeczywiście więcej osób zgłosiło chęć przejścia na emeryturę, ale to raczej wynik zmian w przepisach niż strach przed zwolnieniami i kryzysem. Ci, którzy uprawnienia już nabyli, nie mają się czego obawiać, bo nawet jak się ich zwolni, to nie pozostaną bez środków do życia – mówi Michał Kraszewski, rzecznik ZUS w Olsztynie.

[wyimek]91,7 mld zł planuje przeznaczyć w tym roku na wypłaty emerytur Fundusz Ubezpieczeń Społecznych [/wyimek]

Pracownicy ZUS przypominają, że część osób specjalnie zwlekała z wnioskami emerytalnymi do marca, gdy o 13 proc. wzrosła podstawa, od której liczone jest świadczenie.

Prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego zwraca uwagę na to, iż co roku na emeryturę przechodzić będzie coraz więcej osób: – Karierę zawodową kończą roczniki powojennego boomu demograficznego – tłumaczy.

Marek Bucior, wiceminister pracy odpowiedzialny za system emerytalny, nie uważa, by szybki wzrost liczby emerytów znacząco wpłynął na wydatki FUS, jednak przyznaje, że ten rok może być dla funduszu szczególnie trudny ze względu na rosnące bezrobocie i wyższą niż w zeszłym roku waloryzację.

[ramka]prof. Marek Góra ekonomista, SGH

[b]RZ: Za kilka miesięcy możemy mieć już 5 milionów emerytów. Czy Polskę na to stać?[/b]

marek Góra: To niedobrze, że tylu ludzi w 38-milionowym społeczeństwie wybrało emeryturę. A to, że prawie połowa z nich nie skończyła jeszcze 64 lat, pokazuje, jak bardzo niedobre to zjawisko. Ludzie sami wybierają bycie na obrzeżu aktywności zawodowej i społecznej. Wciąż też istnieje przekonanie, że pieniądze na emerytury biorą się nie wiadomo skąd. A przecież płacimy za nie sami, ale za mało, więc potrzebne są dodatkowe dotacje z budżetu.

[b]Skąd się bierze więc ten boom emerytalny? Ze strachu przed kryzysem?[/b]

Rekordowa liczba nowych emerytów w ubiegłym roku to zapewne efekt dość niejasnej sytuacji związanej z emeryturami pomostowymi. Teraz część z nich wpadła w kolejną pułapkę związaną z cyklem koniunkturalnym. W czasach spowolnienia są pierwszymi do zwolnień. I pracodawcy z możliwości tej najwidoczniej korzystają. Osoby, które decydują się na emeryturę, nie zastanawiają się nad konsekwencjami tego czynu, nad tym, że łatwo jest się z rynkiem pracy pożegnać, ale trudno na niego wrócić. A w firmach nie myślą o tym, że zmniejszają koszty u siebie, ale też zmniejszają szanse na obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, bo potrzebne będą coraz większe dotacje do FUS.

[b]Czy liczba emerytów nadal będzie tak szybko rosła?[/b]

Raczej nie. Wiele osób, które mogły skorzystać z tego prawa – już to zrobiło. A jeśli rząd będzie konsekwentny, to powinien zacząć pracować nad wydłużeniem wieku emerytalnego. [/ramka]

ZUS

Takiego zainteresowania emeryturami jeszcze nie było. Eksperci wiążą je z trudną sytuacją ekonomiczną. – To nie jest tak, że przedsiębiorcy wypychają pracowników z zakładów – zapewnia Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego. – To sami pracownicy, obawiając się o swoją przyszłość zawodową, wolą mieć wyliczone świadczenia. – tłumaczy. Przyznaje jednak, że w sytuacji, gdy firmy tną koszty, niektóre zdecydują się rozstać z pracownikami w wieku emerytalnym.

Elżbieta Sankowska, dyrektor Zakładów Przemysłu Odzieżowego Warmia w Kętrzynie zatrudniających 900 pracowników, mówi: – Wiem, że są firmy, które wykorzystują hasło „kryzys“ do przeprowadzenia zwolnień. Mając taki argument, mogą to robić bezkarnie i bez specjalnych społecznych protestów. Ale Warmia stara się zachować swoich „emerytowanych pracowników”. Tym, którzy odchodzą, sama proponuję dodatkowe zatrudnienie, bo to są fachowcy, jakich ze świecą szukać.

Pozostało 80% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami